.: AUDI KLUB POLSKA :.

No staruszek się sypie, osprzęt ma już jednak trochę latek i od jakiegoś czasu obserwuję małą lawinę usterek. Ale do rzeczy. Jakiś czas temu miałem olej w płynie chłodniczym. Wymieniłem chłodniczkę oleju, wypłukałem ze dwa razy (woda+ludwik), zalałem wodą i tak jeździłem ze 3 tygodnie. Problem znikł tj. nie ma już oleju w wodzie, oleju nie ubywa.

Dzisiaj dzonk. Spadł poziom wody do minimum. Uzupełniłem i pojechałem dalej. Po ok 6 km sprawdziłem poziom wody, zauważalnie spadł. Brak wyraźnych wycieków, chyba pękło, brak ciśnienia pod korkiem.

W jakiej kolejności i co sprawdzać? Być może resztki oleju gdzieś mi coś zatkały?

W pierwszej kolejności sprawdziłbym miejsce gdzie ostatnio grzebałeś, następnie:
* trójnik z czujnikiem temperatury - ten z tyłu silnika nad skrzynią biegów
* zbiorniczek wyrównawczy, zwłaszcza króciec - lubią pojawiać się mikropęknięcia
* chłodnica
Najlepiej byłoby umyć dość dokładnie komorę pod maską i wnikliwie obserwować miejsce wycieku, bo lokalizacji może być cała masa.

Dobre rady. Dzięki!
Trójnik temperatury wymieniałem chyba dwa late temu, pęknięty spuszcza wodę w mgnieniu oka. Dam znać jak znajdę.

edit: pękła 7 cm rurka łącząca kruciec wychodzący spod termostatu z rurką idącą do nagrzewnicy.