Witam,
ostatnio zostałem zmuszony do wymiany zbiornika paliwa, gdyż mój stary już zaczął przeciekać. Operacja wymiany wydawało mi się, że zakończyła się sukcesem, przez kilka dni jeździłem bez żadnych problemów, jednakże od piątku zauważyłem, że coraz gorzej zapalał, tzn rozrusznik kręcił mocno, ale silnik zaskakiwał dopiero po czasie.
No i wczoraj kawałek po wyjechaniu spod domu chwilkę delikatnie silnik zaterkotał i zgasł. Przez pół godziny w ogóle nie chciał odpalić, po tym czasie spróbowałem raz jeszcze, bardzo długo potrzymałem go na rozruszniku i zaskoczył, przejechałem kawałek i znowu taka sama sytuacja, więc znowu trochę odczekałem i jakimś cudem silnik zaskoczył jak go bardzo długo trzymalem na rozruszniku, ale tym razem przejechał ledwo 100m. Więcej już go nie męczyłem, bo akurat podjechałem pod dom.
No i teraz pojawia mi się pytanie co mechanik mógł źle zrobić, bo objaw taki jakby paliwa zabrakło? Na wskaźniku paliwa jest 1/4 baku, na kompie pokazuje, że przejadę jeszcze 250km, więc paliwo raczej jest. Chociaż zastanawiam się czy mógł jakoś źle podłączyć wskaźnik, który pokazuje 1/4, a w rzeczywistości jest 0 (chociaż wtedy na komputerze pewnie pokazywałby 0)? Czy może coś źle pompę podłączył?
Będę wdzięczny za jakieś sugestię, zanim mechanik zacznie mi pół auta rozbierać szukając przyczyny.
Pozdrawiam
_________________ AEL Q Avant ...oczywiście czerwony...
|