Wiec moj problem przedstawia sie nastepujaco.
Samochod na benzynie gasnie na niskich obrotach. Najnizszy pulap jaki udalo mi sie osiagnac zeby auto nie zgaslo to 1200 rpm i w sumie wszystko byloby cacy tylko ze po przelaczeniu na LPG juz nie jest tak kolorowo bo obrotomierz na biegu jalowym wskazuje 3000 rpm co jest nie do przyjecia.
Na chwile obecna ustawilem obroty na LPG =1000 rpm i tak zostawilem(nie faluja) a po przelaczeniu na PB niestety gasnie
Mam nadzieje ze w miare zrozumiale przedstawilem swoj problem

Czy ktos ma jakis pomysl jak sie z tym uporac??
Dodam ze wszystkie gumy, weze posprawdzane, wymienione. Krokowiec sprawny.
Instalacja WN, swiece itp wymienione.
Przychodza mi na mysl jeszcze 2 rzeczy: czujnik spalania stukowego i sonda lambda.
Czujnik spalania stukowego na pewno walniety i czekam na nowy ale watpie zeby on odpowiadal za wysokosc obrotow (poprawcie jesli sie myle).
Jak ewentualnie sprawdzic sonde lambda i czy to moze byc jej wina?