.: AUDI KLUB POLSKA :.

Tak jak w temacie... szukam silniczka krokowego w Audi A8 D2 95r



Czy to jest to co zaznaczyłem na tym foto ?


Problem już poruszałem na tym forum... chodzi o to że przy zatrzymaniu autka spadają obroty albo po prostu gaśnie... czasami nawet na postoju... jak wrzucam bieg D to obroty spadają lekko tak jak zawsze ale po dłuższej chwili mocno spadają... wrzucam na N albo P.. prze gazuję... obroty wracają... wrzucam na D i jest w miarę normalnie...

Doradzono mi sprawdzenie silniczka Krokowego... i tak też postanowiłem go szukać... W każdym bądź razie... po odłączeniu tego ustrojstwa zaznaczonego na foto... autko odpalało ale od razu gasło... całe zachowanie było podobne do tego co opisywałem wyżej... po podłączeniu obroty trochę wariowały ale po dłuższym czasie wszystko wróciło do normy...

Czy to coś da się jakoś wyregulować ? czy to jest spieprzone ? czy o co chodzi ?

Pomocy! Jestem lekko zdesperowany ! hehe

Aha... w autku brak gazu i nigdy nie było !

P.S. Jeżeli to jest silniczek krokowy... i jedyny sposób to wymiana... to ile coś takiego kosztuje ? Orientuje się ktoś ? szukałem na allegro... ale oczywiście do A8 nie ma nic...

Wymontuj przepustnice i wyczyść beznyną ekstrakcyjną. Tam przy tej klapce zbiera się kurz i później klapka nie może się precyzyjnie otwierać i zamykać i są takie objawy. Na koniec adaptacja przepustnicy.

Hmmm... No nic... dziś to wszystko rozkręcę, przeczyszczę i obadam... aczkolwiek czekam na dalsze propozycje... itd...

Więc tak... przeczyściłem... itd... nic nie dało... jak na moje oko to przepustnica chodzi dobrze bez żadnych zacięć itd...

Silnik krokowy wykręciłem ale tam nie ma jak tego przeczyścić bo ?! bo nie da się tego rozkręcić na żaden sposób...

Zauważyłem że silniczek krokowy jest podłączony do małej plastikowej skrzyneczki... słychać że coś w niej pstryka jakby był w niej mikroswitch (krańcówka) która wysyła sygnał z położenia przepustnicy do tego silniczka krokowego...

Moje zdanie jest takie... Nic tam nie wygląda na coś co mogłoby się spierzpyć... prócz silniczka i tej skrzynki do której ona jest podłączona...

VAG pokazał jakiekolwiek błędy?

Witam
Proponuje podpiąć vaginę, ona ci prawdę powie. Takie szukanie w ciemno nic nie da, przyczyn może być naprawdę wiele.

Nic a nic... zero błędów... więc ?

Wykręć krokowca (to co pokazałes na zdjęciu) i umyj bezyna ekstrakcyjna . Wykorzystaj do tego pedzelek z miekim włosem .

Dla sprostowania to krokowy nie jest połaczony z TPS-em (czarna skrzyneczka tzw nastawnik przepustnicy) tylko oś przepustnicy. Sprawdzic TPS-a vagiem sie nie da tylko podpinajac miernik pod piny mozna sprawdzic jego potencjometr.

Mam podobne problemy z którymi kupiłem auto ale w mniejszym stadium tzn falowanie obrotów przy dojezdzie do skrzyzowania i tylko na rozgrzanym silniku.

Miałem problemy z gasnieciem ale wszystkie 8 świec które miałem miały przebicie oraz walnieta była jedna cewka po wymianie moje v8 nie gasnie podczas postoju na biegu jałowym , nie spadaja obroty co czasem miało miejsce.

Sprawdz czujnik tep oraz przepywke, świece,

Vag kanał 019 i 020 detekcja wypadania zapłownów

Daj znac jak poszło.

Dzięki za konkretną wypowiedź!

Krokowca przemyłem jako tako...
Świece miałem wymieniane chyba z rok temu... więc wymiana chyba i tak się przyda choć nie wiem co ile powinno się je wymieniać...
Przepływomierz mam raczej OK... bo był wymieniany...
Co do cewek to raczej na VAG by coś pokazało... no i pali na wszystkie cylindry...

Sprawdzę VAGiem te kanały i dam znać co z tego wyszło...

Tylko powiedź jak sprawdzić tego TPS ? Miernik mam... ale mam sprawdzić zakres napięcia ? czy jak to sprawdzić w ogóle ? Bo przecież muszę odłączyć krokowca od TPSy...

Było trochę syfu czy bylo czyściutko?? Samo przeczyszczenie nic nie da jak nie wrzucisz adaptacji.

A czy w tym roczniku robi się napewno adaptację (przecież tam jest zwykła przepustnica na linkę).

Było w miarę czysto... ale o jakiej adaptacji ty mówisz ? o co loto ?

W Cordobie MPI też miałem na linkę a adaptację się robiło. Wtedy przez jakiś czas jak jeździłeś to auto miało trochę wyższe obroty przy wyrzuceniu na luz a po 100-200km wszystko się układało.

Wg tej strony
http://www.vag-com.pl/adaptacja-przepustnicy.htm
przepustnicę na linkę i bez zaworu regulacji biegu jałowego (to jest chyba silnik krokowy) można, a nawet trzeba adaptować. Ale w tym przypadku przepustnicy na linkę z silnikiem krokowym vag nie przewiduje adaptacji.

adaptacja przepustnicy jak sama nazwa skazuje adoptuje sie wartość startową nastawnika przepustnicy - czy w ABZ jest nastawnik przepustnicy??? LOL ktoś coś słyszał i powtarza głupoty

Poprawie sie żeby nie było ze gadam głupoty Chodzi o czujnik połozenia przepustnicy błędnie nazwany przez moja osobe nastawnikiem przepustnicy

Wracajac do setna, Grim czy jakies postępy ??????


Pytanie do wszystkich , czy czujnik połozenia przepustnicy moze byc odpowiedzialny za falowanie obrotów tylko po dobrym rozgrzaniu motorowni i tylko przy dojezdzaniu do skrzyzowania ??????

A ja mogę dodać że w tym silniku jest tyle pierdołek, pstryczków elektryczków, czujników które mogą się spierdzielić że mnie już głowa boli...

Co do akurat tego tematu to z Pawlo rozkminiamy takie urządzenia jak:
Zawór pozycji jałowej, zasilanie powietrzem
aka
Silnik krokowy
aka
Czujnik biegu jałowego

i w ostatnim czasie też
Czujnik, ustawienie przepustnicy
aka
TPS
aka
Czarna skrzynka za krokowcem podpięta do przepustnicy (ale tak to tylko ja nazywam)

Co do postępów... Dziś mam dostęp do Lapa więc obadam TPS... Chyba!
Bo dziś to mam ochotę się poddać i nawalić jak nigdy dotąd...


Acha i tak na marginesie z ciekawostek to dadam że w ASO za krokowca chcą 1700zł a za TPS 700zł ...więc jak coś to i tak nam zostaje szperanie po szrotach...

Witam Panowie,
mam podobny problem do kolegi, ktory zalozyl temat...posiadam Audi a8 d2 3,7 pb bez lpg automat quattro... mianowicie, teraz jak te mrozy sie zaczely, auto jak jest zimne z samego rana, przy dojezdzaniu do swiatel czy krzyzowki auto gasnie, odpala bez problemu i nie gasnie na wolnych obrotach czy to na P/N/D, dopiero jak sie ruszy i podczas tzw hamowania silnikiem lub nawet zwyklym dojezdzaniu...jak bylo cieplej (tzn do ok -5) bylo ok, teraz ja jest ponizej -10 zaczelo sie tak dziac...auto nie szarpie, nie dlawi sie, nie muli...pomozcie co to moze byc?? chcialbym jeszcze zaznaczyc ze gdy sie nagrzeje silnik w te mrozy to problem praktycznie znika... prosze Was o pomoc...