Witam.Dzisiaj spotkala mnie przykra sprawa.Wracam sobie z gieldy i pod samym juz domem przy parkowaniu zatrzymuje sie a auto jedzie dalej.Ledwo wbilem na luz bo musialbym sie zatrzymac na sasiada samochodzie.Na wsteczny ledwo wlozylem,mysle sprzeglo poszlo.Ledwo zaparkowalem ( na rozruszniku juz tylko dalem rade ).Pedal sprzegla w podlodze zostal bezwladny.Wysiadam a na ulicy caly moj plyn ze sprzegla ( sprzeglo mam z silownikiem hydraulicznym ) .A na dniach urlop i trasa okolo 1800 km.Dobrze ze teraz sie to stalo a nie w nocy gdzies na autostradzie.Otwieram maske o odrazu widze,przewod hydrauliczny ktory idzie od silownika do sprzegla jakims cudem obwisnal i ocieral podczas jazdy o lewy przegub.No i rzecz jasna przetarl sie w tym miejscu.Ale co dziwne plyn w zbiorniczku jest.Skad zatem ubylo ? Czy zborniczek na plyn od hamulcow jest wspolny ze sprzeglem ? I czy przy odpowietrzaniu sprzegla trzeba bedzie rowniez odpowietrzac hamulce ? A do mechanika to raczej chyba tylko na hol bo pedal juz nie dziala.
