Dzisiaj został wywalony kat i wstawiony zamiennik (złącze elastyczne i kawałek rury).
Zrobiłem logi statyczne w BS.
Grupy: 000 -
http://vaglog.rtnet.pl/kudlaty83_138551.htmlGrupy: 004 -
http://vaglog.rtnet.pl/kudlaty83_138552.htmlGrupy: 003 -
http://vaglog.rtnet.pl/kudlaty83_138553.htmlGrupy: 011 -
http://vaglog.rtnet.pl/kudlaty83_138554.htmlJak zobaczyłem, że sztanga od turbi prawie się nie porusza to zrezygnowałem z robienia logów dynamicznych. Spojrzałem pod maskę - sztanga poruszała się tylko o jakieś 0,5 cm (wlogach widać, że ciśnienie się praktycznie nie zmienia). Samochód jest strasznym mułem do 2500 obratów - powyżej czuć dopiero wyraźnie przyśpieszenie (turbina pompuje zadane ciśnienie).
Zanim turbina pójdzie do czyszczenia chciałbym wykluczyć inne przyczyny (np. jakaś nieszczelność w wężykach podciśnienia).
Jak ciężko powinna chodzi sztanga? - jak chwycę palcami tą frezowaną tulejkę od regulacji to sztanga powinna się dość swobodnie poruszać? (wiem, że jest tam gdzieś sprężynka która wypycha sztangę powodując opór). Ewentualnie czy ten wężyk co odchodzi od gruszki da się odpiąć z drugiej strony i zassać powietrze i sprawdzić czy się porusza - z tego co wyczytałem to powinna się wciągnąć przu ok 1.3-145 bara tak więc tyle ustami to wytworzę

)?
Jakby chodziła ciężko to warto sprobować ręcznie rozruszać sztangę czy to nie zdaje egzaminu (jak 2 tygodnie temu byłem w trasie, przegoniłem auto i turbina się nagrzała to widziałem, że sztanga chodziła jakieś 1,5 cm)?