Witam. Od 2-3 tyg. borykam się z problem, którego objawy są następujące: gdy auto postoi pod chmurką przy deszczowej aurze min. 2 dni, to po odpaleniu chodzi jakby nie na wszystkie "gary". Czasem przy dodaniu pedału gazu gaśnie, czasem można jechać, ale auto jest dużo słabsze. W przypadku gdy można jechać, po dynamicznym wciśnięciu pedału gazu szarpie silnikiem, gdy wciskam go powoli szarpania nie ma. Dzieje się tak i na benzynie i na gazie. Problem znika po nagrzaniu się silnika, wystarczy przejechać kilkanaście km., zostawić na chwile auto wyłączone i można normalnie jechać. Temu wszystkiemu towarzyszy również delikatne falowanie obrotów np. w trakcie parkowania, przy kręceniu kierownicą obroty albo spadną albo wzrosną do 1200/min., gdy dodam gazu wracają na swoje "miejsce". Wspominam o tych obrotach na końcu ponieważ nie jestem do końca pewien czy są one związane z problem opisanym w pierwszej kolejności.
Wymienione: - nowe przewody Beru (21.08.2013r.) - nowe świece - czyszczona przepustnica - wymieniony przepływomierz masy powietrza
_________________ Prawda jest jak poezja, zazwyczaj nikt jej nie lubi i nie rozumie.
|