Witam, mam taki problem mianowicie przez długi czas miałem ubytki płynu chłodniczego w ilościach bardzo bardzo małych (zeszło 3/5 zbiorniczka wyrównawczego przez 3.5 tys km). Żadnych objawów uszczelki pod głowicą (nie kopci, nie czuć spalin, węże miękkie, żadnego syfu pod korkami ani nic nie pływa w zbiorniczku) ani żadnych widocznych wycieków (mechanik 2 razy oglądał, żadnych zachniętych śladów, nic.) Aż do dzisiaj. Po krókiej jezdzie (ze 12km) po zostawieniu auta na pare h wracam i znalazłem plamę różowego płynu, wygląda jakby wyciekła od strony lewego koła.
Co w tamtej okolicy może puszczać?
|