Jako nowy na tym forum chcialbym wszystkich serdecznie pozdrowic i w nowym roku zyczyc bezawaryjnej jazdy. Dla mnie niestety zaczal sie od wizyty w warsztacie

. Otoz od jedenastu lat jestem w posiadaniu A6. Do tej pory nie sprawial on wiekszych problemow. Niestety od pewnego czasu po przebytej trasie nie odpala od przyslowiowego kopa. Zaczelo sie to mniejwiecej przed miesiacem. Po przejechaniu mniejwiecej 900 km zaparkowalem w garazu ( temp +10) Trzy dni pozniej autko nie zapalilo. Krecilem mniejwiecej 15-20 sek. Podjechal Mechanik. Zaczal od pompy paliwa od strony bagaznika. Pompka podawala paliwo do koszyka. Wymienil filtr paliwa. Odpowietrzyl laczac gruszke do odpowietrzenia z jednej strony przewod dolotowy od zbiornika a z drugiej do filtra paliwa. Po dluzszym kreceniu odpalil. Pojechalem w trzy dniowa trase. Auto odpalalo lepiej, ale nie jak zawsze. Potrzebowal 2-3 sek dluzej. Po powrocie do domu dwa dni pozniej nie odpala. Znowu odpowietrzanie i jazda do warsztatu. Wymiana wezykow przeplywowych, zaworka na filtrze paliwa, odpowietrzenie i jazda do garazu. Dwa dni pozniej odpalil, pojechalem w trase. W trasie bez problemow. Powrot do domu, garaz i dwa dni poznej po 30-40 sek odpalil. Jak za kazdym razem z tylu zaslona dymna (bialy dym). Chcialem zaznaczy ze paliwo mial zawsze ok. Nie tankuje byle czego. Turbina zadbana. Na zimnym silniku zawsze jezdze z umiarem, maksymalnie do 2000 obr.Ogolnie jest to zadbana A6. Przyslowiowa igla.Mieszkam w okolicach trojmiasta i mysle ze nastepnym krokiem powinno byc zrobienie jej logow. Niestety nie jestem w posiadaniu lapka i odpowiedniego programu. Macie moze panowie jakies lekarstwo na moj Problem. Z gory dziekuje i czekam na wasze propozycje.