gto.ferrari.599: dzięki, tak właśnie jutro zrobimy. Łożysko i tak do kosza, a jeśli przegubu nie usmażymy to w sumie nie ma się co bać.
przemik: nie tyle się zapiekły co czoło śruby po prostu zostało zeżarte przez rudego. Spróbuję jutro strzelić fotkę.
Innym problemem jest rdza wózka pod silnikiem - zrobiła się dziura

O dziwo całe auto jest cacy a na tych elementach pojawił się rudzielec. Jutro ciąg dalszy prac.
Z ciekawostek - cały zawias ori, amory, przeguby też. Przednie łożyska zmieniałem jakieś 20 kkm temu. Teraz padło prawe tylne, ale swoim zwyczajem wymieniam parę.
Dziś wymieniliśmy wahacz na lewym przodzie - góra lewy tylny - lekkie stukanie objawiało się na przejeździe przez tory. Dostał Lemfordera.
Jutro od rana walczymy z nieszczęsną śrubą, geometria i będzie cacy.
Przy okazji nowa oliwa, filtry etc...
Za 14 dni wyjazd na Podhale to się q przetestuje jak zwykle w drodze na Łysą Polanę.
