Witam forumowiczów. Zwracam się o pomoc do Was bo już skończyly mi się wszelkie koncepcje. Otóż kupiłem ostatnio audi a3 2.0 Fsi z roku 2003. Niestety sprzedawca nie był ze mną szczery. Nie mając wcześniej możliwości jeżdżenia tym autem zakupilismy razem z ojcem. Pan sprzedawca z Żyrardowa niestety nie był ze mną do końca szczery. Powiedział że zaswieci się check i ze tylko wymienić cewki i będzie dobrze bo on tylko 2 wymienił i 2 trzeba wymienić. Niestety okazało się że wina nie tkwi w cewkaCh. Auto nie ma mocy, kontrolka się świeci. Podpięte pod komputer pokazało czujniki spalania stukowego. Oba wymieniłem na nowe, nic nie pomogło, dalej ten sam błąd i dalej brak pełnej mocy silnika. Byłem u 6 mechaników, nikt mi Nic konkretnego nie powiedział. w Jeden zasugerował tylko ze może to być wałek rozrządu, że to takie koło zębate na końcu mogło się przesunąć i przez to tak się dziej. Jednak pewności nie dał. Pojechałem na Autoryzowany serwis do Kielc bo chciałem żeby mi tylko zdiagnolizowali usterke lecz mimo tego iż uprzedzalem jak umawiałem wizytę dokladnie jakim autem przyjadę i ze będę tylko jednym samochodem bo mam spory kawałek do Kielc nie powiedzieli mi nic ponieważ nie mieli jakieś uszczelki jednorazowej i nie było jak rozebrać silnika. Uznali że może samochód ssie jakieś lewe powietrze ale nic więcej nie powiedzą, proszę przyjechać w innym terminie lub zostawić samochód a do domu wrócić na piechotę ponad 100 km. Moje koncepcje się już skończyly. Myślę nad wymiana całego silnika lub sprzedania tego auta. Wybaczcie że tak się rozpisałem, być może zna ktoś odpowiedniego w tych okolicach kto mi pomoże z tym autem lub orientuje się w czym tkwi wina
|