.: AUDI KLUB POLSKA :.

auto jak jest zimne odpala z trudnością i strasznie dymi trzeba trzymać na gazie żeby nie zgasł, a na lpg jak go przełącze to jak dodaje gazu to obroty spadają i dopiero się podnoszą po spadnięciu, dopiero gdy auto się troche zagrzeje wszystko normalnie działa.... miał ktoś z was takie objawy co to może być bo ja już sił do tego motoru nie mam, tak jak kiedyś miałem SD to ten NG to mnie wykańcza psychicznie i fizycznie

Nie miałeś strzału LPG? W tym silniku jest bardzo wrażiwy przepływomierz. Czujnik temperatyry trzypinowy (jak ori to czteropinowy) sprawdzałeś?

Za sterowanie składem mieszanki odpowiada "czujnik" dwupinowy. W NG ten od góry na króćcu wody przy silniku. Im niższa temperatura tym wyższa rezystancja. Brak przejścia powoduje problem z odpaleniem na gorącym. Zwarcie - na zimnym. Zdejmij wtyczkę i jak nie zmieni się na zimnym nic, to znaczy że nie czujnik.
O strzale LPG już ArtHuro pisał. Może pogięło talerzyk przepływki. Zdejmujesz gumę nad rozdzielaczemi od razu zobaczysz czy nie jest pogięty. Przykręcony jest jedną śrubką.
Do sprawdzenia również kopułka. Może przyjarane masz styki lub palec rozdzielacza.

a duże spalanie gazu i benzyny też może być związane z tą przyczyną? a i pytanie czy sam talerzyk można wymieniać? a i nie było żadnych strzałów lpg bo ja mam blosa

Talerzyk może blokować przepływ powietrza = reakcja na gazie będzie. Sprawdź, czy silnik nie dostaje jednocześnie gazu i benzyny.

Pozdrawiam

a talerzyk można wymieniać bo mój ma inne położenie niż te co są na allegro czy tam mój zapasowy