.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich. Jestem nowy na forum i chciałbym was prosić o pomoc. Wczoraj w mojej a3 podczas spokojnej jazdy po mieście, temperatura na zewnątrz 18 stopni, (max 2,5k-3k obrotów) temperatura wody wzrosła nagle do jakiś 110 stopni. Od razu zjechałem na parking, wentylatory się nie włączyły a temperatura nie spadała. Wyłączyłem silnik, odczekałem kilka sekund i włączyłem zapłon(NIE włączyłem silnika), po parunastu sekundach włączyły się obydwa wentylatory i po kolejnych 10 sekundach temperatura szybko spadła do 90 stopni. Wentylatory się wyłączyły i wszystko było ok. Po chwili pojechałem dalej i temperatura znów wzrosła do ok. 110 i za pół minuty spadła do 90, potem przez 100 km nie było już żadnych problemów, nawet przy przygazowaniu auta na ogrodzie. Autko zawsze trzymało swoje 90 stopni nawet w tych największych upałach i długich korkach. Podobną sytuację miałem jakieś 3 miesiące temu, jednak wtedy wentylatory się nie włączyły. Dodam że jakieś 2 tygodnie temu pęknął mi króciec wody na trasie i na zaklejonym taśmą zrobiłem jakieś 30 km, temperatura utrzymywała się na 90, a po zatrzymaniu na stacji skoczyła do 120, zostawiłem auto i wymieniłem króciec. Od tamtej pory do wczoraj 0 problemów. Zastanawiam się czy zepsuty jest czujnik, czy może coś nie tak z termostatem który sporadycznie zamyka obieg i doprowadza do przegrzania, wtedy mogło by to tłumaczyć pęknięcie króćca(wysokie ciśnienie?).
Za dwa tygodnie szykuje mi się długa trasa (500km) i chciałbym być pewny że w połowie drogi coś mi znowu nie wybuchnie pod maską.
Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam!

ja bym stawiał na czujnik, zmierz oporność przy rozgrzanym silniku i zobaczysz czy to wina czujnika- tego niebieskiego, bo on odpowiada za włączenie wentylatorów. Jak nie czujnik to może kabelek gdzieś przerywa przy wentylatorze. niech się wypowiedzą specjaliści od Audi bo ja narazie to poznaje to auto....

Dzięki za odpowiedź, czujnik sprawidzłem i był ok. Pojechałem zrobić test na co2 w układzie chłodzenia, niestety uszczelka pod głowicą... Układ pompował się do bardzo dużego ciśnienia i pewnie dlatego pękł ten króciec. Już mam dość tego audi, każda mała usterka okazuje się być najgorszym scenariuszem.

nie łam się audi to jeszcze nic, ja miałem fiata coupe to dopiero skarbonka