.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam

Odebrałem dziś z serwisu auto po usunięciu DPF i regeneracji turbiny. Dodatkowo był spawany kolektor wydechowy bo było w nim pęknięcie. Problem w tym że wcześniej auto bardzo rzadko dymiło mi na biały kolor głównie jak stałem na światłach lub w korku. Oleju chyba jakoś minimalnie ubywało tak że od wymiany do wymiany dolewałem jakieś o.5l Płynu w chłodnicy nie ubywa.
Obecnie auto bardzo mocno kopci i spaliny mają zapach spalonego oleju. Kopci tak zimny jak i gorący a dodatkowo aż mi dziś z rury krople oleju uwaliły cały tył auta. Serwis sprawdzał czy to nie wina turbiny ale nic oleju nie przepuszczała więc stwierdzili że pewnie turbina przed regeneracją sporo oleju wrzuciła w wydech.

Jakoś nie mogę w to uwierzyć bo przed usunięciem pewnie wszystko zatrzymywało się w DPF przez co wypalanie włączało mi się co jakieś 150km

Autem wróciłem dziś z serwisu i łącznie przejechałem jakieś 120km a dymienie nie ustało. Dodatkowo po takim dystansie zaświeciła mi kontrolka oleju więc widocznie poziom spadł.

Co może być przyczyną takiego stanu? czyżby uszczelniacze na pompowtryskach?

A drugi problem to wymieniłem w zeszłym tygodniu termostat i do dziś było wszystko ok jechałem autostradą z serwisu i pogoniłem trochę przez jakieś 5km mając 200km/h a momentami z góry nawet 220km/h kilka minut później stanąłem na chwilę i zgasiłem silnik na ok 5min temp po odpaleniu nie przekracza na desce 55`C
Zaraz sprawdzę komputerem temp ale pewnie termostat się zawiesił

Generalnie to bym się nastawił na weryfikacje stanu turbosprężarki. I raczej nie zwlekaj z tą sprawą.
Problem temperatury płynu raczej jest drugorzędny.

Od wyjazdu z serwisu do teraz zrobiłem około 150km i musiałem dolać 0.4l oleju co daje mi zajebistą załamke

Czy coś poza turbiną może być powodem takiego kopcenia tak na postoju jak i w trakcie jazdy?

Jutro muszę auto ponownie odstawić do serwisu bo tak się jeździć nie da buuuuu

Czym szybciej tym lepiej. U kolegi wsadzalismy pol dnia turbinke do 1.8t. Na pierwszej jezdzie po wymianie zapalila sie kontrolka oleju...w 50km wyssal ponad litr... turbawka kolejna i wsio odeszlo w zapomnienie.

Auto już w serwisie. Na moją prośbę serwisant odpiął rurę od interculera (po prawej stronie silnika pod osłoną) i oleju było tam całkiem sporo. Wydaje się że faktycznie turbina źle zregenerowana. Zresztą tył auta znowu miałem zachlapany olejem. Swoją drogą to przy przejechaniu około 200km musiałem dolać prawie litr oleju a przy okazji moje auto kopciło bardziej niż stary parowóz.

Po sprawdzeniach w serwisie dostałem info że to totalnie zapchana odma a nie turbina. Mogło by to jakoś tłumaczyć to że ostatni miesiąc miałem bardzo częste wypalanie filtra DPF tak co jakieś 150km a ubywający olej pewnie był uzupełniany niespaloną ropą przy wypalaniu DPF

Czy to możliwe bo trochę jednak ciężko w to uwierzyć

Jest jeszcze opcja uszczelki pod głowicą.
Pomierz kompresję w cylindrach. Kup na Allegro tester Co2 i zrób test zawartości Co2 z układzie chłodzącym. Będziesz wszystko wiedział.
Płyn chłodzący w zbiorniczku wygląda ładnie?

Problem znaleziony i usunięty.
Zatkała się odma a dodatkowo powstałe ciśnienie uszkodziło turbinę. Pokrywa z odmą wymieniona turbina także i kłopot zniknął