.: AUDI KLUB POLSKA :.

Siema!

W moim A4 prawdopodobnie turbo dogorywa (chociaż jeszcze będę to weryfikował na 100%)

Pytanie o poradę.

Czy regeneracja to w miarę pewny sposób na rozwiązanie problemu? Spotkałem się z opiniami, gdzie regenerowane turbo padało po 10-20tys kilometrów. Później zdemontowanie, reklamacja... chciałbym tego uniknąć.

A może ktoś ma doświadczenie w tym temacie i podpowie, który warsztat się tym zajmuję i jest w miarę pewny.


Pozdrawiam!

Z tymi regeneracjami to loteria tak samo jak z używkami. Jak ten co regeneruje nie zainstaluje Ci tego, to gwarancja możesz sobie pupę podetrzeć , bo zawsze się wyłga obcym ciałem w dolocie, olejem w kulerze i innymi "winami " mechanika. Do takiego leciwego auta, ja bym zakupił używkę, ważne żeby nie było luzu na ośce , i obracała się płynnie, to jeszcze polata.

Kolego, ja swoją regenerowałem w CARTURZE w Bydgoszczy i 5 rok śmiga bez zająknięcia. Popieram opinię Jarka, regeneracja T to nie taka prosta sprawa, zakład regenerujący musi mieć odpowiednią aparaturę, w tym odpowiednią wyważarkę - także jak regenerować to tylko w pewnych zakładach (najlepiej z opcją demontażu i montażu T).

Kupuj używkę bo to sprężarki produkowane w latach 90 tych czyli mniej więcej wtedy jak KKK K14 i 16 - a te sprężarki to naprawdę ciężko ubić, nawet przy zaniedbywaniu pewnych spraw które dotyczą TDI.

Dodam, że mój kumpel w a6 1.8t ma fabryczną suszarkę, a ma nalatane ponad 400tkm, więc były na prawdę trwałe. Jak wyżej, ja bym szukał używki, sprawdzic czy nie ma luzów i czy nie ulana olejem, jeśli wszystko ok to polata długo.

Dzięki za podpowiedzi.

U mnie samochód ma 290tys. Jutro odstawiam do mechanika i będę wiedział na 100%, ale diagnoza okażę sie trafiona to będę szukał używki.

Za kilka dni odezwę się w tym wątku