.: AUDI KLUB POLSKA :.

Pacjent jak wyżej. W pewnym momencie, za to że coś mu poprawiam, to on postanowił przestać palić. Paliwo podaje bo je czuć, na pewno nie ma iskry - w tym celu wykręciłem świece by to sprawdzić. Samochód z instalacją LPG, ale myślę że to bez znaczenia.



Czujnik halla sprawny bo podmieniłem z innego V6 jeżdżącego, to samo moduł zapłonu podmieniony i nic nie pomaga.

Nawet licznik wyjąłem drugi raz (pierwszy do wymiany kostki stacyjki), żeby poruszać kablem od immo - ale to nic nie pomogło. Zresztą kontrolka immo gaśnie za każdym razem, chyba że próbują z samej kostki odpalić, to wtedy mruga - więc raczej sprawny.


Ktoś ma jakieś pomysły. To co sam grzebałem przy aucie i mogłem coś niechcący popsuć - to wyciąganie licznika i rozebranie całego podszybia w celu oczyszczenia z liści i wymiany mechanizmu wycieraczek. Oraz akumulator został wyjęty.
Mi póki co przychodzą dwa pomysły - sterownik silnika (nie wiem czemu miałby się popsuć, ale myślę by podmienić), oraz alarm (tylko alarm chyba raczej paliwo odcina a nie zapłon).

Nikt nic? Wszyscy stąd emirgrowali?
Te silniki co czytam to ciągle mają takie problemy, tylko rozwiązań brak.

Alarm wykluczony - wprowadziłem go w tryb serwisowy by nie odcinał nic i nadal wóz nie pali.

Więc teraz sterownik albo czujnik położenia wału.

bo to ciężki temat. Ja przerabiałem temat sterownika który zdechł bez objawów, i też nie chciałem wierzyć.
Końcówka mocy na wtryski poszła. Może u Ciebie jest podobnie, też tam shitaszi chyba siedzi...

Dziś po nieruszaniu jej ponad 30h od ostatnich zabaw z alarmem A6 zrobiła żart prima aprillisowy.
Odpaliła - nie wiem czy jutro też taka chętna będzie i nie mam pojęcia co jej może dolegać.