Koledzy , potrzebuję konkretnego wsparcia technicznego , ... gdyż prawdopodobnie znalazłem się w przysłowiowej czarnej dooopie ...
Meritum tematu .... , wymiana oleju w dyfrze :
wiec zaczęło się się od cieknącej pół osi na dyfrze , .. ok .. więc pościągałem te metalowe osłony , które osłaniają wyjście pół osiek z dyfra . Z lewej cieknie , że mokro , .. z prawej delikatnie się poci . Myślę sobie , obydwie do zrobienia . Słyszałem , że często się korki zapiekają w dyfrze , więc krótka zdrowaśka o Maryjo Przenajświętsza , i zabieram się za luzowanie korków . przed odkręceniem korka upewniłem się w którą stronę kręcić , sprawdziłem to też za pomocą śruby i nakrętki , w którą stronę się wykręca , a w którą wkręca . Klucz w łapę , i się mocuję , ... zbytnio nie idzie , tak zapieczone , że ani drgnie . Więc wziąłem dłuższa przedłużkę , rzecz jasna znów sprawdziłem poprawność kierunku odkręcania , wszystko prawidłowo , ... i poszło .... jednak coś jest nie tak . Albo się urąbał korek, w co wątpię , albo się zerwał gwint mimo tego , że dobrze było wykręcane . Aczkolwiek bardziej obstawiam na zerwany gwint ,... tylko do cholery jak to mogło się stać .
Jest jeszcze ten drugi korek wlewowy , z boku , ... próbowałem go odkręcić , i też nic z tego . Nawet nie drgnie , .. i przestałem się z nim mocować .
Teraz sprawa ma się następująco :
Jest duża szansa , że dolny korek spustowy uda mi się naprawić , nagwintuje , i wkręcę rozmiar 24x1.5 mm . Chyba , że jest tam jakaś gruba uszczelka , w której ten korek się klinuje .. tego nie wiem .
nie chce ryzykować urąbania korka wlewowego , który jest umieszczony z boku . Bo w razie awarii , nie ma podejścia , by tam cokolwiek naprawiać .
I teraz pytanie , czy jeżeli zakręcę korek spustowy , to czy uda mi się wlać przez otwór od pół osi wlać 1.5 litra płynu , tak aby on nie wyciekał przez ten otwór ?? Wtedy wówczas nie musiał bym ryzykować przypadkowe zerwanie gwintu na korku wlewowym bocznym .