.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam, od niedawna jestem posiadaczem b7 1.8t bfb.
Po kupnie przejechałem nią zaledwie jakiś 1000 km, po przejechaniu tych km zauważyłem, że leci mi delikatnie gdzieś olej, okazało się, że była pęknięta odma.
Po wymianie tej odmy auto trochę zaczęło gorzej palić ale nie wiem czy to przez tą wymianę czy przez spadek temperatur.
Wymieniłem dodatkowo aku na 70 amper ale nie dało to jakiejś poprawy, za niedługi czas miałem taką sytuację gdy odpaliłem auto na zimnym to silnik na ssaniu przez jakieś 5-10 sekund nierówno pracował.
Później przejeździłem nim z 1500km i w sumie nic takiego się nie działo tylko trochę ciężej nadal odpalal.
Natomiast wczoraj byłem w górach była zaledwie temperatura -3.5 stopnia i auto za pierwszym nie chciało odpalić to go długo nie kręciłem i za chwilę drugi raz próbowałem i odpalil.
Dzisiaj będąc już w domu i ładna pogoda idę odpalić auto i odpaliło w miarę normalnie ale znowu nierówno pracować.
Bardzo rzadko się to zdarza bo dopiero 2 raz tak mi odpalił, że rzuca autem ale jednak z czegoś to się bierze.
Od czego Panowie byście radzili zacząć ?
Mogli coś uszkodzić przy wymianie odmy ? Bo głównie problemy zaczęły się dziać od tamtej pory tylko też dużo tym autem nie jeździłem i nie mam 100% pewności. Na ciepłym auto zachowuje się normalnie, nie szarpie i w miarę płynnie jedzie i nie widzę jakiegoś spadku mocy czy coś.
Trochę się boję, że może być to głowica ale po przejechaniu 1000 km nie ubyło mi ani oleju czy też płynu chłodzącego.
Dodam jeszcze, że auto ma lpg.

moze ci przez noc zagazowywac silnik od nieszczelnego reduktora lpg, zazwyczaj puszcza rurką podcisnienia ktora idzie do kolektora ssscego. moze tez puszczac ktorys wtryskiwacz lpg. efekt ten sam, czyli po nocy kolektor ssscy jest napelniony gazem lpg i trzeba chwile pokrecic az przegoni swiezym powietrzem. do tego w tym samym czasie podawana jest benzyna ktora sie nie spala i moze przylac swiece zaplonowe, dlatego rzuca silnikiem. ogolnie mozna tez zobaczyc w jakim stanie sa swiece zaplonowe.

O tym gazie właśnie już myślałem i dzisiaj wieczorem wezmę w butli zakręcę zawór i wyjeżdżę ten gaz do końca aż auto nie przyrzuci na pb.
No ale mimo wszystko u siebie lpg bym wykluczył bo ma przejechane 25 tyś no i druga sprawa gdyby reduktor przepuszczał takie objawy trzęsienia autem występowały by raczej wcześniej bo u mnie jak na razie dzieję się tak raz na tydzień.
O świecach też myślałem bo ogólnie auto mi ciężko coś zapala ale wtedy na ciepłym pewnie coś by się działo.
A ja mam takie objawy że ciężko mi pali na zimnym, ciepły już ok no i raz na tydzień czy nawet rzadziej drga na ssaniu.
Bardziej mi to pasuje pod jakąś nieszczelność układu.
Czy tutaj vag coś pomoże ? Bo tu może być dużo rzeczy ..

lepiej, odepnij jeszcze rurke of wtryskuwaczy, bo i tsk tam bedzie ponad 0,5 bar. albo/i rurke od podcisnienia.

Ok zrobię tak, mam nadzieję że to nic z głowicą czy też uszczelką

Dzisiaj jakby auto odpalilo lepiej.
Może być przyczyną złego odpalania wymiana aku ?
Bo wymieniłem niedawno i jeździłem ciągle na gazie, wczoraj i dzisiaj trochę pojezdzilem na benzynie i auto jakby lepiej już chodzi.

Może po prostu układ paliwowy brudny a jak dłużej pojeździłeś na benzynie to go trochę przepłukało.
Je ze swojej strony zaproponuje dolanie do paliwa trochę oleju do dwusuwów, szczególnie polecam husqwarnowski bo ma właściwości myjące więc i powinien rozpuścić ewentualne syfy. ja tak robię, tak mniej więcej co 4 zbiorniki, na 80L leje litr oleju ( nie mam lpg) i powiem że po takim zabiegu silnik trochę dymi jak romet i ten charakterystyczny zapach ale poza tym, fajnie "miękko", równiej i ciszej pracuje.

Dzisiaj byłem podpiąć auto pod vaga i zero błędów, niby wszystko pracuje ok.
Auto przez kilka dni pali ładnie ale coraz częściej występuję problem z nierówną pracą silnika przez kilka sekund na zimnym silniku.
Zaczęło się to dziać po wymianie odmy, nie wiem czy to zbieg okoliczności czy może to być przyczyną ?
Bo dzisiaj byłem na tym vagu i mówiłem kolesiowi o tym to powiedział, że jeśli byłaby nieszczelność na odmie to na ciepłym też skakały by obroty.
Ale innego wytłumaczenie nie ma bo przed wymianą auto paliło i po odpaleniu chodziło ok i dziwne, że nagle po wymianie odmy dzieją się takie rzeczy.

Witam, wczoraj trochę poczytałem na temat odmy tzn jak ją sprawdzić.
Dzisiaj odpalając auto na zimnym silniku i po chwili odkręcając korek wlewu oleju auto zgasło.
Później ponownie to powtórzyłem i auto strasznie przerywało więc nie ściągałem całkiem korka.
Dodam, że korek powinien skakać a u mnie go zasysa do środka.
Czy teraz to już pewne, że coś zrobili źle przy wymianie odmy czy może to też być coś innego ?