Roger_35 napisał(a):
Mój właśnie dobija 240 tysi
Moja porada - wymień hydropopychacze podczas najbliższej wymiany "rozrządu".
240 tkm. to już naprawdę czas, żeby wysłać je na emeryturę, zresztą tak samo jak we wszystkich innych jednostkach napędowych (diesel/PB/LPG/CNG).
Bezwzględnie należałoby conajmniej wyczyścić, a najlepiej wymienić - filtr odpowietrzenia skrzyni korbowej ("odma").
Po takim przebiegu zafundowałbym mojemu silniczkowi jeszcze nowe dźwignie zaworowe i podkładki na trzpieniach ale to już według własnego uznania i "dobrej woli" właściciela
.
Myślę też, że warto znaleźć serwis dysponujący stosownym miernikiem do pomiaru ciśnień oleju. Powyższe zalecenie odnosi się również do wszelkich innych jednostek silnikowych z podobnym przebiegiem ... .
Poprostu jestem zdania, że 240 tkm. to dla dobrego silnika pestka ale z powodu zróżnicowanych warunków eksploatacji warto sprawdzić czy np. olej nie odłożył nagarów tam, gdzie absolutnie nie powinno ich być. Jak wiadomo - szczególnie ważne dla silników wcześniej eksploatowanych na LL ... .
Generalnie - byłoby ideałem gdyby istniała pewność, że np. środek do płukania silnika jaki kiedyś dołączano do Motula - pozostanie obojętny dla uszczelniaczy. Taka kuracja dla silniczka, który pokonał około 200 tkm. na syfiarskim LL - to byłoby coś wspaniałego ...
.
Na pocieszenie - najnowsze oleje LL, te z normą 507.xx (chyba niczego nie pomyliłem ...), to już "niebo a ziemia" w zestawieniu z LL-ami wcześniejszych generacji ...
.
carlnova napisał(a):
Fiuuu, fiuuu...
Szczerze pochwaliłbym Cię za wiedzę, ale nieżyczliwi zaraz znowu zaczną pisać o kółku wzajemnej adoracji...
Dziękuję
Carl .
Wsadziłbym w tym miejscu komentarz ale (przynajmniej narazie...) wolałbym nie zostać zbanowany, ponieważ za bardzo przywiązałem się do
Robokopa,
Miłościwego Wodza i całej rzeszy innych -
przefantastycznych ludzi .
Jednak żenująca decyzja człowieka (?), o którym moje wyobrażenie (jeszcze do wczoraj) stało na wysokim poziomie - sprowokowała mnie do trochę głębszych przemyśleń nad sensem poświęcania czasu na to Forum. I nie chodzi tutaj o moją urażoną dumę tylko uwiera mnie konkretne pytanie: "po co pisać?", skoro połowa i tak znika ... .
Dzięki za ukłony
, które z przyjemnością
odwzajemniam PS: Lepsze
kółko wzajemnej adoracji od
kółka demonstracji "władzy" ...
.
Baskecior napisał(a):
Czyli bez obaw moge szukać B6 BAU*, BDG*, BDH* i BCZ* quattro bez obaw że podpalę je w przypływie złości ?
Baskecik - jeżeli dochowasz należytej staranności podczas weryfikacji kupowanego samochodu [w co akurat wcale nie wątpię !!] - możesz śmiało kupować
. Ja osobiście - w kazdej chwili jestem gotowy służyć Ci wszelką pomocą / konsultacją, jeżeli tylko zgłosisz taką potrzebę
. Namiary masz
Baskecior napisał(a):
Pytanie jak najbardziej poważne
Odpowiedź również ...
.
Baskecior napisał(a):
* - niepotrzebne skreslić
Niczego nie trzeba skreślać - silniki wytypowałeś w 100% prawidłowo
(chwilowo pomijam słusznie podniesioną przez
Meszruma kwestię napędu FWD/Q).
Flyer napisał(a):
Czemu odpusciles? Przeciez nie kazdy egzemplarz na sprzedaz ma wytarte walki. Dbajac o niego jezdzilbys bezstresowo.
Flyer - jest w tym zdaniu dużo racji ale
rozmowy na tym Forum podlegają tendencyjnemu ocenzurowaniu (nie mylić z nader przydatnym moderowaniem), jakiego nie powstydziłby się nawet stalinowski aparat ucisku - dlatego lepiej nie prowokować takich porównań, bo zaraz zablokują nam cały wątek (albo i całkiem go wykasują ...
). Reszta - najlepiej na PW ...
meszrum napisał(a):
BCZ i BDG to 163PS - tylko ośka.
Miłościwy Wodzu ...
: czyżby uleciała Ci już z pamięci nasza "polemika"
(....
) na temat BCZ w Allroad ...
.
Ukłoniki Meszrum
(wiem, wiem - Baskecika interesuje chyba tylko B6
(??), czyli faktycznie zostaje BAU i BDH do połączenia z Q)