Następne problemy z moją Q7 4.2tdi... kupiłem ją niedawno i usuwam problemy po poprzednim właścicielu. Dzisiaj wieczorem po zakupach zajechałem na myjnie ręczną. Podczas powrotu samochód jakby jechał w trybie awaryjnym - mniej mocy, nie mógł się rozpędzić. Chciałem go zgasić i odpalić ponownie ale akurat nie mogłem nigdzie zjechać. Nagle coś zaczęło wydawać piskliwy dźwięk - coś jak sygnał karetki ale jednostajny- zmieniający się pod wpływek wciskania pedału gazu. Po chwili ucichło i akurat trafił się parking. Zjechałem, zajrzałem pod maskę - wszystko wyglądało ok- żadnych dziwnych dźwięków. Zobaczyłem za to, że z rur wydechowych wydobywa się sporo dymu- pomyślałem, że może to para z wody, która podczas mycia dostała się do tłumika. Zgasiłem, odczekałem chwile, odpaliłem i ruszyłem dalej. Po chwili samochód zaczął tracić na mocy a za mną było biało od gęstego dymu. Znowu zjechałem w boczną uliczkę i zawracałem, wtedy zauważyłem plamę oleju na ziemi i dym spod maski. Kiedy otworzyłem maskę cała prawa strona była zalana olejem. Wyglądało to tak jakby cały olej wyleciał pod ciśnieniem z korka wlewu oleju bo na masce nad korkiem była plama. Samochód zaciągnąłem do domu. Cała prawa strona silnika jest w oleju, do tego lewa strona ale na dole i to sporo bo cała felga i nadkole było w oleju.
Jestem załamany... Po 3 miesiącach bezproblemowej jazdy teraz co chwile mam z czymś problem.
Czy to tylko zatkana odma?? Nie znalazłem zbyt wiele na jej temat w tym silniku. Czy coś poważniejszego?? Turbina? Uszczelka pod głowicą? Płyn chłodzący jest czysty i ma prawidłowy stan. W weekend zdejmowałem kolektor dolotowy i czyściłem go z nagaru. To chyba nie ma z tym nic wspólnego??
Teraz odlaczylem dolne weze od intercoolerow. W prawym troche oleju - moze z pol kubka. Lewy caly zalany olejem.
|