.: AUDI KLUB POLSKA :.

Cześć, zastanawiam sie ciagle co zrobic z tym rozrządem na łanuchu. Dudni po rozruchu przez sekunde(rzadko glownie teraz przy mrozach)a pozniej przez 1-2min jakby lancuch o cos obcierał, jest to bardzo sporadycznie czasami raz na 2tyg. Przy czyszczeniu smoku w misce lezal sobie kawalek plastiku prawdopodobnie slizgu. Nie wiem czy brac sie za caly rozrząd i miec z glowy czy to moze byc spowodowane pękniętym ślizgiem. Auto ma 170tys przebiegu, no niby juz koncowka rozrzadu i pod wymiane ale ori nie tyle potrafilo pociągnąć.

Nad czym tu gdybać, zdjąć pokrywę i zobaczyć, jak plastik leżał w misce to mógł ślizg pęknąć ale może komuś przed Tobą i napinacz jest zmieniony np na jakiegoś chińczyka. Napinacz wyciągasz razem z wałkiem ssącym i nie trzeba rozrządu rozpinać do sprawdzenia. Nowy napinacz ori coś koło 3000zł ale można same ślizgi na próbę zmienić jednak trzeba kupić odpowiednie sprawdzone, bo niektóre słabo siadają. Zostaje jeszcze kwestia oleju bo problemy głównie pojawiają się zimą.

Na logach w grupie 93 mam 1.0CF, w grupie 91 przy stalym gazie mam 22 gdzie czasami na chwile jest to 12-15. Ostatnio na ssaniu chwile faluje razem z grzechotaniem. Raczej nie bede sie bawić w ślizgi tylko poleci caly komplet by miec spokój, olej to valvoline 5w40 allclimate.