.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,
W mojej A3'ce, strzelił rozrząd, jeszcze nie wiem do jakiego stopnia, do mechanika jedzie jutro. Mechanik mówi, że przy dobrych wiatrach do wymiany będzie tylko rozrząd, zawory i ewentualnie popychacze, rozrząd walnął przy odpalaniu.

Teraz mam dylemat, czy nie wymienić od razu tłoków.
Widziałem całe zestawy z rozrządem i tłokami na allegro, po 3.4k.
Jak myślicie, ile powinna wynieść wymiana, razem z ewentualnym szlifem cylindrów lub tulejowaniem jeśli będzie konieczne?
Ktoś może przechodził już przez to i zna mniej więcej koszty?

Czy te zestawy z allegro są coś warte czy to szmelc?
Pozdrawiam
Ps. Silnik 1.8tfsi CDAA. Rocznik 2009.

Tam będą zgięte dwa , może cztery zawory, wymień je i tyle. Po co na siłę heblować nie wyeksploatowany silnik?

W zasadzie to chciałem wymienić je na nową wersję tłoków, żeby mnie nie dopadł problem spalania oleju, chociaż do tego momentu ten problem w moim silniku nie występował, dolewałem może 1l na 10000km, więc całkiem dobrze chyba, aczkolwiek nie wiem co będzie teraz po spotkaniu tłoków z zaworami nie

No to chyba lepiej od wymiany do wymiany dolać litr oleju za 40 złotych, jak wpierdzielić pół wartości auta, do tego efekt może być zupełnie odwrotny. Niech ściąga tą głowice, tam wszystko zobaczy.

Nie jest źle, tłoków nie zbiło, cylindry z góry wyglądają dobrze, uwaliło standardowo zawory, więc głowica poszła do roboty, + turbina zaczyna się pluć, ale myślę że to normalne po 240k kilometrów, może też stąd były braki w oleju, więc turbo też przy okazji do regeneracji leci. Nie jest źle, myślałem że będzie gorzej