bloku napisał(a):
Nie powinno być kolizji ale... Podam Ci przykład mój jaki miałem. Po wymianie rozrządu, łańcuszków w ANK silnik stanał deba bo napinacz się sklinował (tłoczysko dostało przekosu). Na sucho napinacz działał poprawnie ale jak już dostał obciażenie z napętego łańcucha to skończyło się kolizja na 2 i 3 cyl.
Moja rada to kilkukrotnie go przekrecic ręcznie na sucho i obserwować łańcuch - o tyle w B2 jest problem, że napinacz działa odwrócony i idealnie nei widać czy przeksakuje czy nie.
Rozbierałeś napinacze? Czy tylko pady i łańcuszki bez sprawdzania?
napinaczy starałem się nie ruszać, tylko ślizgi. Oczywiście tłok się wysunął, przetarłem, posmarowałem świeżym olejem i wcisnąłem z powrotem. Tłok chodził gładko. Napinacz wydaje się pracować poprawnie, nawet jak się ułoży i jest w miarę ok to po obróceniu, łańcuch się luzuje i widać jak górny tłok się lekko chowa. Na drugiej głowicy, napinacz jest odwrócony, grawitacja działa inaczej
Może tak ma być ale wole się upewnić niż później żałować.
Silnik już sporo stoi (3 miesiące) i jeszcze trochę mi zejdzie zanim będę go odpalał, dlatego pomyślałem, że zanim będę go pakował do budy to poza przekręceniem na sucho, chciałbym zalać go olejem i pokręcić na rozruszniku bez świec w głowicy. Żeby olej rozszedł się po silniku, ma to sens?
edit
Właśnie mi coś przyszło do głowy. Czy oba tłoki powinny lekko chodzić? U mnie, tylko tłok ze sprężyną dało się przesunąć ręką, tego po drugiej stronie już nie.