.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam

Z racji tego, że poranki coraz chłodniejsze zacząłem zostawiać autko na noc na benzynce, żeby rano nie kręcić za dużo rozrusznikiem. Z samym zapalaniem niema żadnego problemu, natomiast już po zapaleniu silnik zaczyna telepać się na wszystkie strony aż cała buda się trzęsie i pracuje jak traktor. Jak tak się potrzęsie z minutę to potem jest już wszystko ok. Zauważyłem, że jak dodam gazu i podniosę mu obroty do około 2,5 tys obr/min to jakby szybciej to szarpanie ustępowało. Przy zapalaniu na ciepło bądź na gazie efekt ten nie występuje.

Zastanawiam się co może być przyczyną. Podczas zeszłorocznych mrozów nie obserwowałem takich zjawisk. Może to świece albo przewody WN - w tamtym roku były wymieniane więc chyba powinny być jeszcze ok.

Sam już nie wiem co to może być. Jeśli Macie jakieś uwago to chętnie wezmę je pod uwagę

Pozdrawiam

dołączam się do pytania - u mnie jest podobnie
przez kilka sekund po odpaleniu wszystko gra a potem silnik się dlawi i chodzi jak traktor. za szybko wyłącza się ssanie?

a jak podniesiecie obroty to też szarpią ?

Przy podniesieniu obrotów też szarpie, ale proporcjonalnie szybciej do zmiany obrotów. Jak już napisałem wcześniej przechodzi to po jakiejś minucie, ewentualnie szybciej jesli potrzymam go chwile na obrotach.

Mam wrażenie ze to po prostu ustępuje jak świece (lub coś innego) zrobią się ciepłe.

hhmm ja miałem tak samo w A80 1.8 - na wolnych obrotach szarpało, tracił obroty ... winą były świece z tym że jak podniosłem obroty to to ustępowało ... także nie wiem co to może byc - troche inny przypadek niż u mnie ... poczekaj na bardziej obeznanych Klubowiczów w tym temacie

pozdrawiam

Nierówna praca silnika na wolnych obrotach przy tych temperaturach może być spowodowana złym stanem świec i przewodów. Świece nie są tak bardzo drogie, więc możesz zaryzykować i wymienić. Natomiast jeżeli chodzi o przewody to spróbuj spryskać je takim specyfikiem - jakiś silikon w sprayu czy cos takiego - służy do zabezpieczania kabli przed wilgocią. Będzie Cie to kosztowało jakies 30 zeta, a jeżeli poprawi się praca silnika choć troche to znaczy, że to wina przewodów.
A sprawdzałeś czy w nocy nie ma disco pod maską?? Jeżeli tak no to masz przewody do wymiany.

Kiedyś ktoś poruszał temat czy można ocenić stan przewodów na podstawie ich rezystancji i nie pamiętam jak to było rozwiązane, ale zauważyłem na przewodach WN u siebie wybita wartość oporu 1 albo 2 kOhm (nie pamietam juz), ale w każdym bądź razie sprawdziłem rezystancje u siebie i mocno odbiegała od tej wybitej na przewodach. W moim samochodzie silnikiem też potrafi rzucać i zrobiłem tak jak Ci napisałem wyżej. Po tym zabiegu objawy ustąpiły, ale pewnie nie na długo i trzeba będzie w końcu wymienić przewody. Może ktoś mógłby sprawdzić rezystancje na nowych przewodach i podzielić się wynikami?? Wtedy było by wiadomo czy jakaś odrobina prawdy w tym jest.

A to, że przwody wymieniałeś w tamtym roku, to nie znaczy że jeszcze są dobre.

no, ja mam do wymiany przeowody iskry skaczą aż miło

mimo, że kableki mają 11 miesięcy i niby były z górnej półki

Dzięki za rady. Jutro założę nowe świece i zobaczymy. Jak się nie poprawi to wtedy przewody. Zastanawiam się tylko dlaczego problem ten występuje tylko na benzynie. Niby gaz bardziej czuły na niedomagania tych elementów a chodzi na nim równiutko.

No nic, zobaczymy co będzie na nowych świecach

daj znac jak efekty - u mnie podobne objawy....

A może to jest wina ukł paliwowego, np. pompka paliwa się kończy i nie wyrabia, albo może wtryski masz pozapiekane i nie dają tyle ile trzeba.

ludzie zacznijcie od resetu kompa, jak na gaziku autko śmiga to z pewnością błędy łapie a jak błędy to i tryb awaryjny itd

porostu auto przy zimnym się paliwskiem zalewa - najprościej kuknąć na świece warto też sprawdzić czujnik temperatury płynu

przerabiałem to w VW odłączenie klemy na pół godziny i auto nie to

Chciałbym zauważyć, że silnik NE nie posiada komputera ani wtrysków. Jest tu zamontowany gażnik Keihin i jedyna elektronika to czujniki.

właściwie to przyznam się że nie wiedziałem że to gażnikowiec , pomyślałem od razu o wtrysku

człowiek zapomniał że są na świecie jeszcze gaźnikowce

kuknij na świece po takim rannym zapalaniu, może pływak albo zaworek nieteges jak to w maluchach często bywało

zakładam , że kabelki paluszek i kopułeczka zdrowa

Właśnie założyłem nowe świece, ale żeby zobaczyć efekty muszę jeszcze przewody WN wymienić bo po zmianie świec widać teraz nawet jak nie jest ciemno jak z metalowej osłony przewodu, która nachodzi na świecę przeskakują iskry na głowicę silnika.

Tak z innej beczki - silnik niby wyregulowany, spalanie odpowiednie, a stare świece całe pokryte są czarnym nagarem

Źle ustawiona mieszanka.Jakie są wyniki z CO ??

Ciężko powiedzieć. Jakiś miesiąc temu byłem na regulacji gazu i na analizatorze było wszystko ok. Natomiast dawno już nie badałem go na benzynce, bo tu w Przemyślu boję się komukolwiek dać dotknąć do gaźnika. Najbliższy znany mi człowiek o którego jestem spokojny, że nie zrobi gorzej niż jest znajduje się 200km stąd Może znacie jakiegoś dobrego specjalistę od gażników na podkarpaciu to bym podjechał na regulację.

człowieku a co ci przeszkadza ze sobie poszarpie troche jak jest zimny przy odpaleniu???/Przeciez to normalka!!!Tez mam 80 1,8s na wtrysku i niby wszystko wymienione i ustawione a i tak sobie chwile poszarpie i popryka i póxniej jest OK.Zrozum ze to juz sa stare szroty, maja swoje przejechane i cobys nie robił to i tak bedzie.Nie ma co sie podnieczać takimi rzeczami.Cisnienie na garach nierówne , uszczelniacze itp , jak tak by zaczoł wymieniac wszystko to najlepiej nowe auto kupić.A co do gazu to z tego co wiem silnik na gazie chodzi znacznie stabilniej i ciszej, tak mi powiedział mechanik co montował gaz.

Odważę się niezgodzić z twoją opinią. To, że auto niedługo będzie pełnoletnie nie oznacza, że musi być trupem. Nie chodzi tu wcale o podniecanie się lecz o dbanie o jego dobry stan, chociażby po to, żeby nie zastanawiać się czy nie nawali gdzieś w trasie. Jeśli zaś chodzi o to, że mi przeszkadza jak szarpie - no cóż wychodzi na jaw moja dbałość o szczegóły, nic nie poradze (i chyba wcale nie chce).

Na zakończenie dodam, że po wymianie świec, przewodów, kopułki i palca rozdzielacza problemy ustały

Pozdrawiam i dzieki wszystkim za pomoc