.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam serdecznie. Koledzy,proszę Was o radę i pomoc ,bo rece mi już opadają.Mechanik wymieniał mi rozrząd,pompę wodną i termostat.Odpowietrzył układ. Na drugi dzień zauważyłem,że pomimo 95 stopni na zegarze chłodnica jest zimna.Dzisiaj odpowietrzyłem wg rad przeczytanych na forum, ale dalej jest to samo. Górny przewód jest gorący,dolny letni,płyn w zbiorniku wyrównawczym ciepły.Mechanik powiedział,że wszystko samo po pewnym czasie wróci do normy.Przed wymianą czegoś takiego nie miałem. Boję się ,żeby czegoś nie popsuć.
Pompa wodna Ruville,termostat Wahler,rozrząd Contitech.Jeszcze raz proszę-pomózcie radą. Jeśli gdzieś są były informacje /bardzo przepraszam moderatorów/to wybaczcie,ale z tych nerwów nie potrafię mysleć.Bo to moja niunia jest.

Moze poprstu chlodnica jest zasyfiała?

Ale przed wymianą było w porządku.Czyżby pompa wodna pociągnęła syf do chłodnicy?

Spróbuj odpowietrzyc układ jeszcze raz, tylko delikatnie i spokojnie, przez odpowietrznik tam gdzie przewód wchodzi do nagrzewnicy
Może zadziała
Pozdro B4 2.0 etyl+gaz 93r.

No tak,ale ogrzewanie mi działa jak nigdy.

może jest to wina termostatu lub złego odpowietrzenia .ja bym stawiał na termostat

Kiedyś miałem taki przypadek. Zmienilem termostat i ten nowy okazał się gorszy od tego starego (później się otwierał), założyłem jeszcze jeden i dopiero wszystko wróciło do normy tak jak powinno być.

Kupiłem przed chwilą nowy termostat f-my Vernet.Mój sprzedawca zachwalał mi tę markę. Jutro montaż.Oby tylko nie była to chłodnica.

jezeli termostat do TDI to tylko oryginalny Audi/VW ....
koszt w ASO ~ 90 zł ...

Albo Wahler "tak sie chyba pisze" .
Też godny polecenia !! 2 lata temu montowałem i do dziś skała na 90C.

No to miałem pecha... To był właśnie Wahler. Kupiony na Allegro.Mechanik mnie wczoraj wk... i jadę za chwile wymieniać go samemu.Jak założę i będzie działać to się chyba dzisiaj upodlę.

No i wszystko jasne.Po zlaniu płynu z układu chciałem jego resztki "wydmuchać " z bloku poprzez przekręcenie silnika.I co? Nic nie wyleciało.Wyciągnąłem termostat i wszystko wyleciało.Termostat był dobry,padła nowa pompa woda.Najgorsze jest to,że zrobiłem na trasie ok.100 km i nie wiem ,czy coś się nie stało z samym silnikiem.Wprawdzie nie stracił mocy /a wręcz przeciwnie/ ale niepokój mam do poniedziałku.Oddaję auto do innego mechaniora.

Witaj , napisz coś jak uda Ci się rozwiązać problem, walcze z tym od jakiegoś czasu, czy nowa pompa szwankuje?????????

I wszystko jasne.Niunia zrobiona.Nowa pompa /jest dobra/ zaciągnęła syf z układu i zapchała chłodnicę.Po prostu jest mocniejsza od starej.Natomiast wysoka temperatura na zegarze... zmieniłem czujnik na króćcu /ten od temperatury na zegarze/ i trzyma 90 stopni jak cholera.Po prostu kiedyś miałem zaniki na zegarze temperatury i kupiłem drugi - a sprzedali mi do benzyny /?/ i zawyżał mi o 10 stopni C.Niunia chodzi jak nowa.I kopytko wróciło...A wszystko to przez petrygo.Pozdrawiam wszystkich.

czemu przez petrygo? Ja też mam zalane petrygo(sa problemy) ale to chyba nie to

Nie wiesz co było lane do chłodnicy przez innostrańca a petrygo powoduje lekkie spustoszenie w strarych chłodnicach.Chciałbym jednak podzielić się swoimi obserwacjami.Byłem wczoraj we wrocku /zmieniłem czujnik temp na stary/ i faktycznie - 90 stopni na zegarze .Zjechałem na parking /koło Korony/ ,podnoszę maskę ,dotykam chłodnicę - szok.Góra gorąca,dół ledwo letni. Do odważnych /podobno/ świat należy,decyduję jechać "w miasto".Na Maxa Borna stanąłem,maska do góry - chłodnica góra gorąca,dół średnio gorący,temp na zegarze - lekko powyżej 90 stopni. 30 kilometrów dalej /już w domu/znowu to samo - maska w górę,chłodnica jak poprzednio pół na pół.Co o tym sądzicie?

Biorąc sobie do serca rady kolegów /niestety nie zapamiętałem których/ którzy napisali przed awarią serwera , potraktowałem układ specyfikiem do udrażniania chłodnic. Niesamowite, koledzy, ale okazało się ,że mieliście rację. Przyczyną była totalnie zawalony układ chłodzenia jakimś syfem.Teraz tylko płukać,płukać i płukać. Dzieki serdeczne wszystkim .