.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam ponownie.

Proszę o sugestie w poniższej sprawie.
Zastanawiam się nad kupnem vw t4 2,4D, jest w dobrej cenie ale co za tym idzie ma feler.
Gość twierdzi, że nagle zaczoł mu znikać płyn z układu chłodzenia i to w zawrotnym tępie bo mówi, że dolał 2L na 30km.

Wiem, że sporo postów już było na ten temat ale nigdzie nie znalazłem opisów takich wielkich ubytkówm.

Jak myślicie co to może być za feler
Na co zwrócić uwagę jak będę oglądał ten samochód, podobno z odpalaniem i jazdą nie ma problemu tylko trzeba by zamontować chyba beczkę na pace.

Za wszelkie podpowiedzi dziękuję.

Z tym silnikiem w T4 jest cięzka sprawa. Mamy takie cudo. Musisz zdjąć osłone pod samochodem i poszukać. Może ci też płyn wyrzucać przez korek od zbiornika wyrównawczego. tak też mielismy i wtedy rzeczywiście trzeba bylo dużo dolewać.
Ale uważaj na inną rzecz. W naszym T4 silnik jest notorycznie nie dogrzany... 65 C - 70 C to jest max co ten silnik osiąga temperatury. I nikt nie wie co jest grane. Wszystkie termostaty sa sprawne, chłodnica nowa. I to nie jest odosobniony rzypadek. Uważaj bardzo na to co kupujesz bo potem zjesz zęby żeby dojśc do tego co jest nie tak. Pozdrawiam.

Znajomy miał taki sam problem z T4 2,4 - własnie odebrał go z warsztatu. Okazało się że głowica miała małe peknięcie, jednak w jego przypadku było to około 1 litra na 1000 km a pęknięcie było na tyle małe że głowica dała się zaspawać (w tym warsztacie potrafili spawać aluminium), następnie ją splanowali i autko chodzi
podobno jest to problem w tych 2,4 - tak usłyszał w warsztacie bo chciał wymienić silnik, ale polecono że lepiej zaspawać bo nie wiadomo na co trafi