A wiec od poczatku. Zaraz po kupieniu samochodu zrobilem nim trase okolo 1600km. Pod domem patrze jakas plama (wielkosci piesci)
I tak jechalem wymieniac paski i inne pierdoly wiec pomyslalem ze przy okazji to zrobie. Mechanik stwierdzil ze to uszczelka pod deklem ja zasugerowalem ze jeszcze mozna dla pewnosci oring zmienic. Niby oki znowu trasa 1600km patrze znowu cos zacieka. Mysle zostal tylko uszczelniacz walu. Caly dzien roboty wyjmowanie skrzyni itd. wkoncu zmienione. Pojezdzilem tydzien patrze pod auto znowu cos po skrzyni zacieka. Oleju nie bierze prawie wogule od wymiany do wymiany leje okolo 0,3l -tyle to wsumie silnik muglby lyknac.
Niby tragedia sie nie dzieje ale mnie juz to drazni.....
Nie mam pomyslu co jeszcze mozna zmienic lub wymienic. Wszystko wskazywalo na to ze to oringi ale jednak dalej cos nie tak....
Jakies pomysly????