mam problem. Jestem posiadaczem b3 z silnikem na gazniku khein o pojemnosci 1,8.
Pojawil sie dziwny problem, auto sie przyduszalo przy odpowiedniej predkosci tj miedzy 70 a 90 km na godzinie tak jakby przygasal cylinder albo wypadal zaplon, nagle slablo na sekunde i spadaly oborty i sporwotem wracal do normy i dzieje sie to coraz czesciej.
Spojrzalem pod maske( po dlugim czasie bo nigdy nic sie w audi nie naprawia- wiadomo:) spojzalem a tu kable sztywne jak stare skarepty.
Zakupilem nowe swiece oraz kable.
Auto chodzilo rowniej niz poprzednio ale problem nadal byl ten sam.
Koljnym krokiem byla kopulka i palec rozdzielacza okazal sie nadpalony wiec bylem pewny iz to jest powodem.
Po wymianie i kolejnych kosztach nadal dzieje sie to samo.
W ksiazce serwisowej Audi wycztyalem iz moze byc to cewka, gdyz dzieje sie to w przypadku nagrzania auta do temereatury roboczej.
Ale z opini niektorych ludzi wiem ze jak cewka sie zepsuje to sie zepsuje i tyle a nie ze sobie podziala jeszcze troche itp.
Aktulanie problem jest taki jaki byl ale dzieje sie to juz na roznych predkosciach, jednak gdy dodam gazu problem znika, wskazywalo by to na gaznik, moze jakas dysza sie przytkala, ale czy na pewno?
Zancze rozbierac to swintwo a jak sie okaze ze to nie to to sie zatluke.
Dodam ze moje auto to automat(jesli to potrzebne w ogole)
Drugi problem w moim aucie jest od czasu kiedy go kupilem, nic z tym nie zrobilem to temepratura silnika. auto nigdy mi sie nie nagrzewa do 90 stopni no chyba ze stoje w korkach a tak to jest sporo przed 90, gdy jade oklo 160km na godiznei to spada do 70 stopni.
Dodam ze plyn chlodzniczy byl wymieniany i jest prawidlowa ilosc.
Spodzwieam sie ze w zwiazku z temperatura auto tez wiecej pali, czy to prawda?
jak temu zaradzic? czy to moze byc termostat?
Z gory dzieki:) Pozdro dla audi maniakoow
|