Cześć,
mam duży problem z moją audiolką.
Od pewnego czasu auto wykazuje pewne opory do odpalania.
Wyobraźcie sobie sytuację:
odpalam auto normalnie w domu, po czym jadę gdzieś 50 km i gaszę auto. Po kilku godzinach wracam, próbuję odpalić, a auto nie chce zaskoczyć.
Sprawdzałem iskrę na fajkach i nie ma jej.
Po kilkudziesięciu próbach odpalenia auto jednak zaskakuje.
Po tym zdarzeniu jeżdżę sobie kilka dni, auto normalnie odpala i jest git.
Co jakiś czas jednak sytuacja powtarza się.
Czy wiecie może co jest przyczyną?
Ktoś mi mówił, że może czujnik położenia wału, jednak wtedy auto chyba nie chciałoby odpalać w ogóle?
Dzisiaj byłem na zakupach, wracając chciałem odpalić, ale auto się zbuntowało.
Po godzinie walki i ładowaniem aku z kabli zapaliło.
W domu zgasiłem, po godzinie odpaliłem i było ok.
Po kilku następnych godzinach już nie zapala (brak iskry).
Proszę o poradę, gdyż jestem w kropce...
Jest to model B4 2.8 V6 Quattro z 1992.
http://img478.imageshack.us/img478/8420/img1022ds4.jpg