Pomyslalem ze napisze ten post bo moze ktos go kiedys przeczyta i uniknie klopotow. 8)
Czas jakis temu wymienilem pasek rozrzady w moim AAH, jak wiadomo z kaska zawsze cienko, wiec nie wymienilem napinacza i pompy wody. Od jakiegos czasu napinacz zaczal byc slyszalny, wiec stwierdzilem ze jak tylko bede mial troche wolnej kaski to zaraz to zrobie ... nie udalo sie, zabraklo 900km :x
Jadac uslyszalem cienki pisk i zapalila mi sie kontrolka od plynu - zatrzymalem sie i zaczelo mi wywalac plyn gora od zbiorniczka. Dolalem plynu po ostygnieciu motoru, zapalilem - wyszystko wydawalo sie byc OK, wiec pojechalem sobiue dalej, niestety znowu uslyszalem pisk, niestety nie mialem jak sie zatrzymac, wiec jechalem jeszcze ok. kilometra az pisk przeszedl w jek.
Zgasilem motor zadzwonilem do znajomego i wrocilem do domu na sznurku.
Dzisiaj rozmawialem z moim mechanikiem
1. Napinacz sie doslownie rozlecial (kulki z niego powypadaly)
2. Pompa wody w zasadzie zatarta
3. Pasek postrzepiony (jeszcze chwilka i by polecial)
Morał.
NIGDY nie oszczedzajcie na dodatkowych elementach przy wymianie paska bo moze Was czekac nieprzyjemna niespodzianka !! Ja naszczescie nie jestem fanem car audio, wiec uslyszalem