Witam Wszystkich
Jestem nowy na forum, mam pewien dylemat rano jak odpalam silnik wchodzi na jakieś 1100/1200 obrotów i po chwili zaczyna schodzić, ale i zaczyna nie równo chodzic co widać na obrotomierzu - poprostu skakają obroty trwa to okolo 1/2 minuty, jeżeli ktoś już spotkał sie z czymś takim to proszę o pomoc. Zaznaczam że świeczki są dobre - sprawdzone. Niestety naczytałem się tyle na tym forum o wałkach że postanowiłem sprawdzić swoje auto z 2003 roku przebieg 150 tys - trzy wałki lekko podjechane, mechanik powiedział ze jeszcze nie ma tragedi i widzial gorsze, mało tego to jeszce kończy sie turbawka gwizda do 2000 obrotów i potem jest cisza. Fajne auto w miare żwawy silnik, ale jeśli chodzi o wykonanie silnika to na 10 dałbym 5, rozumiem że może iść turbina inne pierdoły, ale wałki po 150 tysiącech to jest śmiech. :(:
|