.: AUDI KLUB POLSKA :.

Panowie pomóżcie bo mnie już jasna cholera bierze.. dosłownie jestem o krok od walnięcia łbem w ścianę. Pół dnia szarpię się z wymianą chłodnicy, w końcu udało mi sie wszystko złożyć do kupy skręcic , a przy okazji wczesniej musialem uciac pasek od wspomagania bo był za krótki.
Zeby nałożyć nowy trzeba ściągnąć pasek od alternatora
Teraz mi powiedzcie z czym to się wiąże bo miejsca jest tam po prostu pełno.. nie ma jak klucza włożyć.. i mnie szlag trafi bo chciałem dzisiaj uruchomić auto
jak poluzować ten pieprzony alternator?

Tez wlasnie przerabiam wyciaganie alternatora Nic trudnego. Jedz na kanal. Mozesz wyciagnac ta kratke spod zderzaka - bedzie troche latwiej ale nie trzeba koniecznie jej wyjmowac. Zeby poluzowac alternator jest taka sruba z dwoma lbami - jeden - ten mniejszy jest do dokrecania a ten wiekszy do napinania alternatora. Wykrec ja calkiem to alternator da sie przekrecic na tyle zeby zdjac pasek. Zeby wyjac pasek nic wiecej nie musisz rozkrecac. Chyba ze masz jakies dziwne patenty tam. U mnie nic nie bylo

photokom nom tam są takie dwie śruby na zębatce, ale żeby nimi kręcić, albo je po prostu wykręcić i rękami się posiłować to nie trzeba poluzować tych śrub dwóch od przodu machy i od strony komory żeby to wogóle ruszyć?

Nie wiem jak jest u ciebie, bo z tego co widzialem sa 2 rozwiazania. Chodzi mi o gorne mocowanie alternatora. U mnie po prostu idzie dluga szpilka, ktora przechodzi przez 2 ucha w bloku silnika i jedna dlugie w alternatorze. Z drugiej strony jest nakretka. Wydaje mi sie ze u ciebie bedzie tak samo. Widzialem tez, ze zamiast tej szpilki , sa wkrecane 2 sruby - jedna od przodu druga od tylu. Jednak jakby nie byllo, to i tak ich nie musisz ruszac. To jest po prostu taki zawias. Jak nie musisz wyciagac alternatora to ich nie trzeba nawet luzowac. Jak odkrecisz ta srube regulacyjna to bez problemu alternator sie obroci. Ja musialem wyciagac alternator i troche zabawy z tym bylo. Za pierwszym razem meczylem sie ze 3 godziny. Wczoraj wyciagalem go jeszcze raz i zajelo mi to 20 min razem z wlozeniem drugiego

dzieki, photokom, niedługo będę w domu to powalczę
ja chyba mam dwie śruby jedna z przodu jedna z tyłu a tak to reszta jest taka sama, tylko ciasno tam, ciaśniej niż w moim starym avancie to jest auto dla dwóch osób-maniaka albo samobójcy nie dziwie sie że gość mi go sprzedał za taką cenę

hehe Dla maniaka moze tak, ale dla samobojcy Dla samobojcy to jest matiz albo cinqecento Tak jak pisalem nie przejmuj sie tamtymi srubami. Wykrec tylko ta dalna i bez problemu zdejmiesz i zalozysz pasek. Ewentualnie jeszcze mozesz poluzowac srube mocujaca to ramie regulacyjne, zeby dalo sie ono odchylic i nie blokowalo alternatora. Przy okazji poczysc tam miejsca gdzie te elementy sie stykaja, bo przez nie idzie masa z alternatora.
Fakt ze miejsca jest malo, ale przy odrobinie cierpliwosci da sie wszystko naprawic A autko jest naprawde fajne. Zwlaszcza to z nowa decha Ile za niego dales?

facet chciał 5500 ale pojechałem tam z moim ojcem ( 120kilo ) , ja tez nie wyglądam jak ułomek i jak zaczęliśmy wytykać wady etc to facet puścił za 4 tys, a swojego avanta sprzedałem za 3 tys wiec duzo nie dołożyłem auto potrzebuje kosmetyki bo nikt tam nie prał i nie mył go od 18 lat pewnie wiec musiałem szorować szczotką ryżową plastiki, prałem znowu kawałek auta ostatnio, ale tapicera jak nówka jest nigdzie nie przetarta etc i ogólnie stan bardzo rześki

Ja za swojego dalem 4300 rok temu. Gosc chcial 5700 w komisie, ale utargowalem troche w sumie z naprawami dalem 5000, ale za to prawie przez rok nie placilem OC, bo gosc zostawil swoje Tyle ze auto jest 1988 roku. Ale w bdb stanie jak na swoj rok. A jak go szukalem to ogladalem z 8 innych. I tamte to byly wraki przy tym. Teraz go jeszcze dopieszczam. W sumie nie trzeba jakis wiekszych napraw robic. Jeszcze mnie czeka niedlugo wymiana rozrzadu i przy okazji uszczelniaczy i popychaczy zaworow. Najgorsze jest to, ze byl lekko stukniety (otarty) w prawy bok i beznadziejnie to naprawili. Zamiast wyklepac, to zaszpachlowali wgniecenie i teraz ta szpachla odchodzi, wiec bede to musial jeszcze raz zrobic. Jeszcze tylko musze alternator zregenerowac, bo cos slabo laduje. W poniedzialek bedzie gotowy

no mój też był puknięty z przodu i lipnie go poskładali.. musiał być lekko wąs rantu wygięty bo błotnik nie ma idealnej szpary z maską, no ale cóż. podłużnice cacy blacha zdrowa poza niektórymi miejscami obić i odprysków.
to tez niewiele:) ja do swojego wsadze duzo wiecej bo chce z niego zrobić stan fabryczny no i jeszcze instalacja gazowa na gwarancji założona w porządnym warsztacie nawet na mieszalniku chodzi rewelacyjnie, cały osprzęt brc zostaje mi kupić tylko blosa u mnie pod pokrywą rozrządu cicho jak makiem zasiał. ostatnio zmieniłem olej z 15w50 ( !!!! ) na zwykłego syntetyka mobila 10w40 i na razie jestem zadowolony, silnik i turbina pewnie bardziej
Ja tez szukałem trochę, chciałem kupić TDI 2,5 1T ale stwierdziłem ze duzo szybciej kupię zadbaną benzynę niz diesla. a ten się trafił po prostu - wysżło ogłoszenie , dwa dni potem pojechałem i kupiłem. po lecie jak juz wszystko w nim zrobie na cacy to pokaze Ci zdjecia

No ja swojego tez do serii doprowadzam. W sumie to niewiele musze zrobic Kilka drobiazgow. Jak chcesz to moge ci sprzedac BLOSa. Uzywany pol roku. W bdb stanie. Zalozylem go u siebie, ale planuje zalozyc sekwencje, bo mam taka okazje za rozsadne pieniadze i blosa mam do sprzedania. Oddam za 260zl. Jest to ten mocniejszy model do 250 KM. Masz moze dostep do czesci? W zwiazku z tym ze zmieniam instalke, musze gdzies kupic gume laczaca intercooler z przepustnica.

dostęp do części mam lichy, ale uderz do uzytkownika kryjącego się pod nickiem "kliku" on pracuje w hurtowni moze bedzie mógł Ci pomoc
jak chcesz założyć sekwencję do ke-jetronica?