.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam kolegów i użytkowników Audiczek. Mam pytanie dot. dymienia z TDI. Serwisant w ASO na moje pytanie w/w odpowiedział: jedne dymią więcej a drugie mniej .... O co chodzi ? Zadałem pytanie, ponieważ zauważyłem, że przy mocniejszym wciśnięciu z rurek wydobywa się dymek, natomiast przy kickdownie "zadyma". Jest to 2.5 TDI 155 BPH (multi). O dymku wiem tylko wtedy, kiedy jest noc i za mną znajduje się auto, w reflektorach którego wiedzę "chmurkę". W ciągu dnia oczywiście tego nie wiedzę. Na pewno więcej może powiedzeć ten, kto znajduje się za autem. Silnik ma 215 tys. km, regularnie serwisowany, od wymiany oleju do wymiany ma ten sam poziom oleju (nie trzeba dolewać, choć wymieniam wg. wskazań serwisu - co 15 tys. km <w>), pali jak na ten silnik świetnie: miasto nie przekracza 10 l (w porywach 10.5 to jest max). Niedawno miałem robiony skan w ASO bo myslałem, że może trzeba poprawić kąt ustawienia wtrysków, lub coś może dzieje się pod maską. Wykazało, a właściwie nic nie wykazało, wszystko w porządku - wg. serwisu. Zwracam uwagę na "dymki" z innych dieselków (auta nowe lub roczne, dwuletnie <mieszkam>). Zauważyłem, szczególnie przy "bucie", że niektóre kopcą ostro, np. BMW X5 3.0 D, Audi A6 2.0 i 2.7 TDI. Ale zauważyłem też, że niektóre, jak, np. Mondeo w TDI puszczają dymka tylko podczas redukcji, czy depnięcia, a potem jest "czysto', z Jagiego S-Type 2.7 D również nic nie widać. Podobnie jest z CDI w Mercedesie.. Czy ten dymek, lub dym to oznaka, że coś się "kończy', czy jest to po prostu urok ?
Czasami wręcz powstrzymuję się od "buta" po to, aby nie zasmrodzić życia kierowcom jadącym za mną ...
Pozdrawiam. paw

Mój też dymi A tak na serio, przejedź się trochę z obrotami powyżej 4 tys, tak parę minut. Jest duże prawdopodobieństwo, że przestanie dymić. Jeżdżąc ekonomicznie zbiera się sadza w układzie wydechowym, potem depniesz i masz kupę dymu. Krótko mówiąc, dużo zależy od kierowcy.

Każdy klekot przy bucie poddymi. Jeden więcej inny mniej. Jeśli widzisz w lusterku "lekki odkurz" i to w reflektorach innych aut, to wszystko jest jak najbardziej oki.

Dzięki panowie za odpowiedź. Dzisiaj kiedy wracałem z pracy na ogonie siedział mi jakiś "maluch". Obserwowałem we wstecznym lusterku (było już ciemno) co będzie się działo przy wciskaniu pedału gazu. Przy zwykłej jeździe i zwykłym przyspieszaniu czysto; przy mocniejszym wciskaniu gazu pokazał się jakiś "kurz", ale po wciśnięciu kickdowna zadyma jak smuga za Boeingiem na 11 tys. metrów. Oczywiście nie jak z parowozu na czarno, tylko po prostu było szaro i nie mało tego zostawiłem za sobą. Ale był to but z guzikiem. Zaraz po puszczeniu gazu i przytrzymaniu na zwykłej pozycji znowu czyściutko.
Dokładnie taki efekt widziałem "pedałując" za BMW X5 3.0 D. Miał buta i cały czas z rury była zadyma na ostro, kiedy puścił gaz czyściutko. Zdarza mi się czasami (około 1-2 razy w tygodniu) jazda na odcinkach kilkukilometrowych na obrotach 4000 i ponad (trochę szybko wtedy się robi). Reszta jazdy to spokojna w mieście, światła, przejścia dla pieszych, od zimnego odcinki do 5 kilometrów i znowu postój na kilka godzin. Muszę wypróbować sposób "przeczyszczenia" w czasie jazdy. Dam znać niebawem.
pozdrawiam.

A więc przedmuchałem go na kilkuset kilometrowej trasie - autostrada - i z rurki przy normalnej i średniej jeżdzie widać tylko białą parę (przy niskich temperaturach). Miałem okazję jechać innym autkiem za swoją A6-ką i nie zobaczyłem ani trochę dymku. Owszem, przy bucie dym jest, ale wiem, że tak musi być. Wszystko jest OK. Dzięki i pozdrawiam. Paw

Kazdy tdi może puścić lekkiego kopcia przy wciśnięciu gazu powyżej 3 tys obrotów, ale lekkiego podkreślam. Jeśli jest za tobą czarna chmura to znaczy że coś nie tak. Moze masz chipa lub box i on jest winowajcą. Może to być także wina lejacych wtrysków lub uszkodzonej pompy, elektronika też na to wpływa

Dzięki za opinię. Mam jednak wrażenie, że chyba w tym temacie nie wiele widziałeś (mam na myśli dymki z dieselków). Codziennie oglądam dymki i to wcale nie małe z nowych dieselków (A6-ki, BMW,......) przy bucie nie są one wcale małe - czarne i sporo, aż do popuszczenia pedału gazu. Powożę w UK i tam rocznik auta wypisany jest w numerze rejesrtracyjnym. Uczulony jestem przede wszystkim na modele i auta nowe lub max. roczne, oraz auta wyższej klasy, a w szczególniości Audi i BMW. Nie zauważyłem jeszcze lekkich dymków przy mocniejszym wciskaniu gazu. Skan w serwisie Audi nie wykazał nic, a właściwie wykazał same prawidłowości. Twierdzą również, żę wszystkie dymią - niektóre trochę miniej, a niektóre trochę więcej. Pozdrawiam.

Kiedyś miałem golfa IV TDI i kopcia dopiero zaczął puszczać po chipie. Moje A6 nie puści nawet jednego dymka, ale za to bmw 5 2,5TDS kopci straszliwie ale tam jest to spowodowane boxem

Generalnie dymka z za kierownicy nie widać bo niby jak (chyba, że dymi jak parowóz). Ja testowałem metodę (moim zdaniem najlepszą z dwóch) obserwacji po ciemku, w leflektorach auta jadącego za mną. Drugi sposób to jazda za własnym autkiem.
Do niedawno mój dobry znajomy twierdził, że jego A6-ka z tym samym motorkiem nie puszcza ani dymka. Ale już znienił zdanie. Nawet przyznał (po kilku latkach), że i jego cudowny Fordowski Common Rail "niedymiący" też puszczał dymka.
Pojawiają się coraz nowocześniejsze dieselki i może kiedyś przestaną dymić, ale na dzień dzisiejszy najmniej dymią silniki benzynowe (nie wspominam o LPG broń Boże). No i nawet Audi wzięło się za Common Rail.
pozdrawiam