Czyli...obcina dawkę wtrysku (008) i doładowanie turbiny (010) przy obrotach powyżej 3500,jeżeli dobrze analizuję
Ale...jakby na złość
Dzisiaj,godzina 8.00 wsiadam,kręcę rozrusznikiem- a tu cisza
Zero znajomego pomruku
Wymieniłem (przy okazji wymiany termostatu) filtr paliwa bo kiedyś miał manewr na trasie (stracił moc,po prostu zdechł na chwilę).Wszystko zrobiłem wg opisu meszruma
,czyli odpowietrzanie itd.
Podłączyłem lapka.Błędów brak.Czyli pompa żyje.
Zdjąłem osłonę,paliwo w wężyku jest bez bąbli,popuściłem wtryski prawej głowicy czy pompa daje paliwo.Jest ok i tryska,w lewej tak samo.
Sprawdziłem czujnik temp G2/G62.Wskazania poprawne.Przekaźnik świec żarowych tyka.Z braku miernika (został na złość w warsztacie) nie przemierzyłem napięcia na świecach żarowych.Przy trzecim zakręceniu włącza się sygnał dźwiękowy i mryga kontrolka ciśnienia oleju
. (akumulator pada?)
Ręce opadają,mózg się gotuje (jutro chrzciny córy a tu surprise
)