Po raz drugi zajeździłem mojego AAH. 1,5 roku temu, gdy zaczął brać olej i robić z tyłu chmurkę postanowiłem go wskrzesić (wymieniłem pierścienie itd.). Po remoncie chodził pięknie. Auto śmiga na sekwencji i parę razy nie przełączyłem go na bęnzynkę przy starcie spod świateł. W konsekwencji wróciło dymienie i pożeranie oleju. Czeka mnie chyba wymiana motoru, ale znalezienie silnika AAH w dobrym stanie graniczy z cudem. Na jakie problemy trzeba się przygotować przy SWAP'ie 30 zaworowego 193 konnego ACK? Jeżeli ktoś miał z tym doczynienia to proszę o pomoc.
A może uważacie, że lepiej zrobić kapitalny istniejącego (pewnie niejednokrotnie przegrzanego)? Będę wdzięczny za wasze opinie.
Doczytałem, że SWAP ACK nie ma sensu. Waszym zdaniem szukać drugiego AAH (koniecznie jeszcze w samochodzie do przetestowania) czy robić istniejący
![Question :?:](./images/smilies/icon_question.gif)