.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam
Domyślam się, że pewnie podobne tematy były już na tym forum nie raz, ale chciałbym opisać swoją sytuację.
Dzisiaj w drodze do pracy miałem wystrzał gazu. Samochód już rano po zapaleniu jakoś dziwnie nierówno pracował. Wydaje mi się, że winą tego mogło być uszkodzenie jednego z kabli WN. Parę dni temu podczas jazdy samochód przestał mi palić na jeden cylinder. Od razu zatrzymałem się i sprawdziłem kable przy kopułce. Jeden z nich był bardzo zaśniedziały, mimo tego, że kable są nowe (poprzedni właściciel zmieniał je tuż przed sprzedażą i rzeczywiście widać że są nowe, chociaż jakiejś bliżej nieznanej mi marki). Przeczyściłem końcówkę i do dzisiaj było wszystko ok. Nie jestem pewien czy wystrzał gazu spowodowany był akurat usterką tego kabla, ale takie jest moje podejrzenie. Po strzale Audi w ogóle nie chce zapalać na benzynie, a na gazie, gdy silnik jest ciepły, też zapala dość opornie. Co gorsza na biegu jałowym silnik kręci się w okolicach 2500-3000 obr./min. Na szczęście udało mi się wrócić po pracy do domu, chociaż cały czas obawiałem się że znowu wystrzeli.
Co mogło się uszkodzić? Wiem, że często w takich przypadkach uszkodzeniu ulega przepływomierz. Co jeszcze mogło się stać i ile może kosztować mnie naprawda. Trochę jestem zrozpaczony tym wszystkim, bo kupiłem samochód miesiąc temu i trochę już w niego zainwestowałem, bo chciałbym nim trochę pojeździć. 3 dni temu np. zregenerowałem parownik.
Proszę Was o konkretne porady. Wiem że mechaniczny wtrysk i gaz to nienajlepsze połączenie i przed zakupem liczyłem się z tym, że mogą wystąpić problemy, niemniej jednak sporo osób zakłada gaz do tych silników i nie mają z nimi dużych problemów.
Z góry dziękuję za pomoc
pozdrawiam

Pewnie pogięła się blaszka na klapie przepływomierza, zdejm gumę i zobacz.

Zdejmij gumę i delikatnie wyprostuj blaszkę, powinien odpalić. Miałem taki sam samochód na LPG i nie było problemów ze strzelaniem gazu, warunek to wyregulowana instalacja LPG i sprawna instalacja WN. Zobacz w jakim stanie jest palec i kopułka.

no to żeś zainwestował!!
wiecej takich 'inwestorów'

mechaniczny będzie chodził na LPG jak każdy inny, ale problemem jest to, że jeden strzał i masa problemów dlatego nie zaleca się LPG do tych silników, jak kabel WN był trafiony to 99% od tego strzelił, kup dobre przewody NGK Beru, będą drogie ale spokój na kilka lat, ja do siebie kupiłem BERU używki za 80zł, jeżdże ponad 3 lata, do tego nie jestem zwolennikiem regeneracji reduktorów, co do problemu z odpaleniem to tak jak koledzy wyżej radzą, sprawdzić i ewentualnie wyprostować klapke przepływomierza i się ciesz jak tylko ona sie zgieła

zrob potem pomiar czy nie ma ubogiej mieszanki na gazie, szczegolnie na wolnych obrotach i w okolicach, bo wtedy jest bardzo wybuchowo.

Jak się dobrać do tego przepływomierza? Nie posiadam niestety zbyt dużej wiedzy na temat mechaniki. Czy wyprostowanie tej klapki jest na tyle proste, że mogę spróbować zrobić to sam, czy lepiej jechać z tym do mechanika, żeby czegoś nie spieprzyć. Dzięki wszystkim za porady
P.S. Co mogło spowodować, że silnik osiąga tak wysokie obroty na luzie? Może dolot powietrza gdzieś jest nieszczelny. Obudowa filtra na szczęście jest cała

pewnie ^&%# zakladal instalke do tego silnika
jest tak ze instalacja podcisnieniowa powinna miec mieszacz jak najblizej silnika zaraz za przepustnica - niestety pobor powietrza dla wolnych obrotow jest az przy filtrze wiec pewnie tam wcisneli go - w dolocie masz kupe gazu i jedna zablaka iskta i strzal spory - madrzejsci gazownicy zakladaja mieszacze przy przepustnicy a do wolnych obrotow prowadza osobno gaz (ale to takie fikusne mieszacze sa do tego potrzebne)
Sa silniki ktore strzelaja (np lanosy) a sa takie ktore nie strzelaja - mam civica 1,4 16v i na gazie typ autem ze 110 tys zrobilem (9 lat eksploatacji auta na LPG) - kable sa ori!!!! (97rok) i nigdy zadnego strzalu nie mialem - tam jednak mieszacz jes zaraz za przepustnica - zapewne masz go az przy filtrze co jest kicha

Moze masz nieszczelny uklad zaworowy i czasem zablakana iskra sie przedostaje do dolotu i nic na to nie poradzisz
Mechaniczny wtrysk paliwa do gazu to kicha
pozdrawiam,
Przemek

ja mam lpg w 2.3 NF, a zatem jest to mech-wtrysk, i od 4 lat zero strzałów, zero falowan obrotow, wszystko dziala ok!
spalanie na trasie 10lpg, miasto 13l
da sie?

To powiedz jeszcze jakiej firmy masz świece i przewody no i jaką instalację gazową, bo ja mam zwykłą I generacji. Często jeździsz na regulację? Na co jeszcze powinienem zwrócić uwagę przy eksploatacji tego silnika na lpg?

ja Ci powiem na swoim przykladzie
Kable WN mam ori firmy Denso (nawet jakbys takie do audi znalalz to pewnie beda kosztowali kilkaset pln wiec bez sesnu)
Swiece mam takie jak byly ori czyli NGK -ori mialy napis made in france a zamienniki made in japan (to civic "europejski" czyli 5D).
Czy sa jakies specjalne? nie , zwykle jedoelektrodowe po chyba kilkanascie zyli za sztuke placilem jakies 7 lat temu jak je ostatnio zmienialem
NGK robi swiece tez do audi
Twoj problem ze strzalami obawiam sie nie ma nic wspolnego z tym czy masz platynowe pozlacane czy moze platynowe posrebrzane swiece. Sa auta w ktorych czasem sa strzaly i aut w ktorych nigdy nie ma(jezeli swiece i kable WN sa sprawne)
Instalacja mam akurat "drugiej generacji" (czyli w stosunku do takiej do duzego fiata mam podpiecie pod czujnik otwarcia przepustnicy i sonde lambda) - w zyciu na zadnej regulacji nie bylem
Regulacja instalacji LPG na mieszaczu to jedna wielka sciema bo:
- goscie reguluja by sklad mieszanki byl dobry dla okreslonych obrotow (technologicznie nie ma mozliwosci wyregulowac to "srubka" dobrze dla calego zakresu)
- jezeli wyregulujesz to na brudnym filtrze i zmienisz na czysty to regulacja jest o d... rozbic
Przemek

ja ma II generacji i jedyna śrubka do regulacji to ta od wolnych obrotów na reduktorze i jedynie możesz nią sobie ustawić skład na jałowym, później już wszystkim reguluje sterownik, chyba, że ktoś sobie zakłada jeszcze register do pokręcenia na wężu redutkor => mikser to niby ma obniżyć spalanie a tak naprawde chrzani całą sprawe

jest jeszcze
na normalnym parowniku (czyli takze pewnie Twoim) masz 3 sruby
1) gaz dla wolnych obr
2) sruba do szpuszczania syfu z parownika (robilem to raz w zyciu z efektem "zlecial naparstek" - ale raz na n lat warto to zrobic
3) trzecaa sruba ma dla mnie niejasne znaczenie: albo jest to ogranicznik tylko dla wychylenia membrany albo wplywa na czulosc wychylenia membrany w zaleznosci od podcisnienia - jezeli to drugie to jak najbardziej gazownik powinien to tak wyregulowac (podczas zakladania instalki a i moze co pare lat...) by w calym zakresie juz jedynie doregulowujac na wezu (krokowym przez ecu czy srubka w "duzych fiatach") uzyskac wlasciwy sklad (teoretycznie:) )
Pozdrawiam,
Przemek

ja ostatnio też odkręciłem tą od spuszczania brudu i nic nie wyleciało a ta trzecia śruba niby jest ale jakby jej nie było bo tak naprawde nie wiadomo o co z nią chodzi ale są reduktory które mają tylko zaślpke wkręconą i nic tam sie nie ustawi a w niektórych nowszych reduktorach są dwie śruby do ustawiania wolnych obrotów np. w tym elpigazu (jakiś bypass)

sa specjalne mieszacze do tych silnikow na przepustnice i nawet maja specjalne wyjscie z gotowa mieszanka do stabilizatora wolnych obrotow.

Dzis to i tak muzealny juz sprzet ale pamietam jak taki fikusmy meiszacz zalozyli koledze do ściery 2,0 i tam jest pobor powietrza do wolnych obrotow zaraz przy filtrze - wiec fikusny mieszacz przy przepustnicy a wezem powitrze do wolnych obrotow osobno - pieknie bylo tylko auto falowalo na wolnych - po sporach z gazownikiem o ile pamietam ten czesc kasy zwrocil a inny olal myslenie o konsekwencjach strzalu i zalozyl zwykly mieszacz przy filtrze - wolne obroty zaczely chodzic rowno - czy strzelalo to nie wiem
Wracajac do problemu Filipa:
@Filip - zrob zdjecie gratow do LPG ktore masz pod maska i zamiesc na forum
Przemek

Postaram się zrobić dzisiaj zdjęcia i wieczorem je wrzucę.
Sytuacja uległa nieco zmianie na lepsze
Zajrzałem dzisiaj pod maskę, bo w końcu miałem trochę wolnego czasu. Cały układ dolotowy powietrza się ruszał. Powsuwałem te wszystkie rury z powrotem i dokręciłem metalowe pierścienie. Okazało się również, że kominek antystrzałowy po prostu wypadł, więc włożyłem go z powrotem na swoje miejsce. Dobrze, że spełnił swoją rolę- filtr powietrza cały. Po tych zabiegach samochód od razu zapalił na benzynie, ale początkowo nie chciał z kolei pracować na gazie. Przejechałem się trochę na benzynie i teraz chodzi również w miarę normalnie na gazie. Nie wszystko jest jednak idealnie. Na benzynie niby wszystko jest ok, ale czsami zdarza się, że wolne obroty falują między 1000-1100 obr./min. Ponadto czasami silnik lekko się przydusza (czuć szarpnięcie- może to wina tego uszkodzonego przewodu?). Na gazie z kolei, mam wrażenie, że silnik jest lekko przymulony, wcześniej wydawał mi się bardziej dynamiczny. Poza tym wszystko jest ok, samochodem można normalnie jeździć. Chyba jednak miałem szczęście i obędzie się bez naprawy przepływomierza.

Po strzale mozesz mieć nieszczelności w dolocie - silnik ciągnie "lewe" powietrze. Kup samostart i spryskaj nim podejrzane miejsca, jak silnik przyspieszy obroty, tam masz nieszczelność.

Wrzucam zdjęcia spod maski:













Podejrzany przewód WN firmy Janmor. Dzisiaj odpaliłem samochód po ciemku w garażu i wokół kopułki widać było dużo świecących punktów. Czy to normalne, czy jest to dowód na nieszczelność przewodów?
W ogóle, czy ta metalowa końcówka kabla nie powinna być wetknięta w kopułkę? bo u mnie wszystkie kable są luźno wetknięte i trzymają się tylko na tym gumowym kapturku.

właśnie ta dyskoteka pod maską moze powodowac wystrzały gazu, szybko wymieniaj przewody WN na dedykowane do tego silnika, Janmor to dosyć słaba firma, poza tym przewody powinny baaardzo ciezko wchodzic na kopulke tak samo na świece, to że trzymaja sie tylko na gumie oznacza ze są nie do tej kopułki, aha.. kup przewody z metalowymi fajkami..sprawdz jeszcze oznaczenie swiec, jesli pasuja do twojego modelu to bedziesz musial (o ile się da)wykrecic z nich kapturki bo nie beda pasowaly do nowych przewodow