Witam
Czytałem wiele na temat cięzkiego rozruchu samochodu ale czy ktoś mi powie czarno na białym od czego zacząć w poszukiwaniu usterki . Na samym początku powiem że VP44 po remoncie generalnym w Boshu , aku , świece , filtry nowe , kpl. rozrząd robiony 2 tyś. temu .
Problem dotyczy odpalenia auta tz. po nocnym postoju rozrusznik kręci ok. 3-5 razy zanim silnik zaskoczy
, podczas jazdy w cyklu mieszanym gdy silnik jest już rozgrzany do normalnej temp. i jadę np. po mieście zatrzymuję się gaszę auto , wracam po paru minutach odpalam i jest ok . Rozrusznik zakręci 1-2 razy i samochód odpala . Problem wraca gdy postój wydłuża się np. do paru godzin np. rano jade do pracy (temp. 80-90 st.) i po ośmiu godzinach chcę odpalić , okazuje się żę rozrusznik znów potrzebuje ok. 5 lub więcej obrotów zanim odpali
.
Kąt wtrysku niby ok . , może paliwko się cofa albo problem z (dźwigienkami,podkładkami i popychaczami) , może poprostu zwięszyć dawkę rozruchową sam nie wiem od czego zacząć . Kto może polecić kogoś kto podepnie mi Vag'a i zdiagnozuje autko. Może wystarczy zmienić z Late 2.0 ATDC na Late 2.0 BTDC . Na vagowaniu się zbytnio nie znam a bazuje się na tym co udało mi się wyczytać . Polecicie kogoś z okolic Tarnowa,Mielca, Dębicy lub Rzeszowa ??