Witam,
Ostatnio wymienialem reduktor gazu. Po wymianie przez pierwsze dni gaz chodzil dobrze, ale na jalowym trzymal zbyt niskie obroty, czasem nawet gasl (gazownik uprzedzal o takich objawach). Pojechalem na regulacje. Teraz tak mi ustawili ze na biegu jalowym mam 2000obr/min. Tzn nie zawsze, jak wrzuce luz jadac na malych obrotach to spada do ok 1100 obrotow, jak go wysprzegle majac 3000 obrotow to spada do ok 2000 obrotow i moge tak jechac nawet kilka min i te obroty sie utrzymuja.
Dzieje sie tak na lpg i pb! Co on mi tam namieszal? Moge do niego zajechac dopiero we wtorek, a do tego czasu zrobie ponad 1k km. Moge to jakos sam wyregulowac?
Ogolnie gdzies wyczytalem ze jalowy powinien trzymac 950 - 750 obrotow - to jest przedzial zimny
cieply silnik? Bo z tego co pamietam na starym reduktorze mialem ok 1100 na zimnym do ok 900 na rozgrzanym silniku.
Nie chce tworzyc nowych tematow a mam jeszcze 2 pytania:
1. Jakie opornosci "na zimno" powinny miec 2 czujniki temp. ktore sa kolo siebie, 2- i 3-pinowy.
2. Czemu kazdy gazownik sciaga ta rure "od odkurzacza" z dolotu i mowi ze ona ma byc tak "luzem" kiedy sie jezdzi na lpg?
Z gory dzieki za podpowiedzi