cygaro-avant napisał(a):
Baskecior napisał(a):
Poprawa jakości pracy nie ma związku z tym co zrobiłeś , chyba że ruszając wtryskiwacze poprawiłeś styk na wtrysku sterującym
Wtyczki wtryskiwacza sterującego nawet nie dotknąłem (tzn ruszałem ją - jak wszystkie inne na grodzi - po przejechaniu pierwszych 300 km) Poza tym nie widzę związku z szarpaniem (= całkowitym brakiem zapłonu w cylindrze) z poprawą styku.
Myślę, że poprawa pracy może po części wynikać z tego że oczyszczone rozpylacze nieco lepiej rozpylają paliwo,
mooooże..... Niedługo ruszam w kolejną trasę, zobaczymy co i jak
Brak zapłonu w cylindrze to subiektywne odczucie, gdyby tak było za autem zobaczyłbyś chmurę dymu.
Problem leży/leżał w zbyt niskim ciśnieniu otwarcia wtrysku lub (o czym zapomniałem) problemie z wtryskiwaczem sterującym.
Na wszelki wypadek możesz potraktować złączkę wtryskiwacza sterującego WD-40 lub podobnym świństwem.
O tym że popełniłeś błąd czyszcząc mechanicznie końcówkę wtryskiwacza możesz poczytać na forum Masters`a ... ze zwykłego lenistwa nie wkleję linku ...
EDIT: co do podłączenia - masz wtyki typu OBD1 , podłączasz białe do białego i czarne do czarnego, w ustawieniach VAG-Coma ustawiasz startbaud na 240 i musi działać.
Masz do dyspozycji blok 01 i tylko grupę 000 oraz odczyt błędów.