IMO mozesz jexdzic tak długo aż się zdecydowanie nie pogorszy poslizg albo nie zacznie Cie to denerwować.
Poza tymi wrażeniami związanymi z poslizgiem niczym to nie grozi.
Oczywiście nastepne akcje w sniegu moga radykalnie pogorszyc stan sprzęgła
Co do firm to wg mnie: Sachs, LUK, Valeo (w dowolnej kolejności). Jakość porównywalna z oryginałem (wszyscy produkują na 1 montaż), a ceny nizsze.
Co do cen to zależy co masz do wymiany. Tarcza sprzęgłowa na pewno, łożysko wyciskowe tez (nawet jakby wyglądało dobrze to wymień asekuracyjnie, koszt 100-150 zł). Docisk wymieniasz jak masz zuzyta tarczę dociskową (lub zużyte segmenty sprężyny talerzowej) ale zdarzało mi sie, ze przy zjechanej tarczy sprzęgłowej (ciernej) docisk miał tarcze gładką i zostawał do dalszej pracy.
Bez demontazu tego nie sprawdzisz.
Zdarzyło mi sie tez regenerować tarcze sprzęgłową. Wymieniono okładziny, same elementy metalowe były jak niezuzyte (tarcza bez spręzyn) i o dziwa taka tarcza wytrzymała ponad 120 tys km. Regeneracja ta kosztowała niecałą stówkę.