.: AUDI KLUB POLSKA :.

wczoraj zona wrociła z pracy siadłem w samochód hamuje, naciskam pedał a on jakby sztywny ciezko trzeba było nacisnąc zeby cokolwiek zahamowac, wyszedłem zobaczyc co sie dzieje i widziałem ze musiała po zaspach jezdzic bo bardzo duzo sniegu było na zaciskach hamulcowych i myslałem ze to moze od tego no ale stal cała noc w garazu i mysiałem ze wszystko sie porozpuszcza, rano było tak samo:( pedał zachowuje sie tak jakby hamulce były zapowietrzone, sam nie wiem co to ogło sie tak nagle stac...doradzcie cos

mialem dokladnie tak samo jak Ty , nagle bez hamulca !!
ale jak za drugim razem dalem w deche to bylo lepiej , okazalo sie ze w pompie hamulcowej jakies uszczelnienie puszczalo

a czy to moze byc servo hamulców?

najlepiej daj auto do warsztatu , wiesz mimo ze takie same objawy mielismy to nie znaczy ze ta sama przyuczyna bedzie

Gdzie sa oslony ze tam sie sniego nazbieralo ? Tarcza jest ciepla od hamowania wiec chyba ktos jezdzi nie uzywajac hamulcow.Chyba podcisnienie nie dziala bo jak pompka sie wysypie to hamulec opada do samej podlogi

ja miałem twardy pedał hamulca gdy się ręczny w jednym z zacisków zablokował, poszła linka do wymiany, przeczyszczenie zacisku i jak ręką odjął