.: AUDI KLUB POLSKA :.

Drodzy Koledzy i znowu muszę zamieścić posta w tym dziale co wiąże się z tym że mój samochodzik odmawia mi posłuszeństwa. zacznę od początku a mianowicie jakieś pół roku temu zauważyłem dziwne objawy a mianowicie zaczynało trząść samochodem na w okolicach 80 km/h na boki takie uczucie jakby cała buda chodziła na boki przy depnięciu gazu. wyważyłem i sprawdziłem felgi i dalej to samo tylko po wyważeniu był spokój powiedzmy przez jakieś 100 kilometrów a póżniej narastało i już przy 60 czułem potem przy 40 myślę słabe opony więc wymiana wyważenie i 100 kilometrów znowu to samo się dzieje. Pojechałem do diagnosty i ten stwierdził wybita końcówka na wahaczu i tulejka którą prawie rok wcześniej wymieniałem no to wymiana i przy tym jeszcze wymieniłem łożyska na mc personie bo miałem dziwne stuki przy skręcaniu kierownicą i trzeszczenia a łożyska na mc personie wymieniłem pół roku temu bo objawy stuków w kierownicy były te same tylko mniejsze jak teraz bo teraz nawet czasami trzeszczy i stuka, magik z owego zakładu powiedział że jak to nie pomogło ( wymiana łożysk na mc personie) to na pewno maglownica i może i tak pomyślałem bo jak ktoś kręci kierownicą a ja trzymam za maglownice to czuje w niej stuki a poza tym na wybojach słyszę stukanie takie metaliczne jak jadę po nierównościach jest to od strony kierowcy jakby spod maski. dodam że później na diagnostyce żadnych luzów nie było a ja nadal mam problem ten sam czyli przy 75 km/h jakby chodzi na boki tzn trzęsie na boki a później przestaje jak mija 80 km/h a później przy 130 km/h tak jakby znów sie pojawia ale to już tylko delikatnie ja to wyczuwam jak położę rękę na fotelu. Stopień nasilenia tego zależy od jakiś czynników na razie zauważyłem że jest to pod górkę jak depnę większe trzęsienie na boki i pod większym obciążeniem a może jeszcze to pomocne będzie że jak ostro ruszam i przód auta sie unosi to czuje z prawej strony z przodu takie stuknięcie na prostych i skręconych kołach. A i chyba na nierównościach czuć to mniej mam na myśli jakąś polską prowincjonalną drogę. A poza tym poszło mi oświetlenie zegarów ale to nie bezpiecznik i pech chciał że pękła przednia szyba i jest do wymiany. Jestem załamany tym wszystkim i postanowiłem że albo auto zrobię na cacy albo się go pozbędę. I jeszcze Błagam Pomóżcie. Za wszelkie sugestie wielkie dzięki i oczywiście +

łojoj ...........

czyli przy przyśpieszaniu\obciążeniu i przy konkretnych obrotach\biegach to występuje tak doczytałem

a nie wyczujesz tego na prostej z jakąkolwiek stałą prędkością ?
a jak trzęsie mocno szybko
wolno lekko....przód tył ,tył......czy trzęsienie wzrasta z prędkością jazdy.....

-coś z napędem ?
-koła (felgi opony robiłeś to raczej odpadają ) zbieżność, geometria
-wszelkie elementy metalowo gumowe w zawieszaniu przód tył
-amortyzatory\sprężyny ?

mocno to czuć czy da sie z tym żyć ?

to tak nie ma zasady czasami mocniej czasami słabiej czasami ze stałą prędkością na prostej a czasami z górki też trzęsienie jest zawsze tylko natężenie jego się zmienia. czasami trzęsie bardzo mocno aż myślę że koła odpadną. jest to z przodu. Ustępuje po przekroczeniu 80 km/h czasami minimalnie więcej a pojawie się od 75 km/h przy 130 km/h też je czuje jak zwrócę uwagę dodam że przy hamowaniu z ok 90 km/h chodzi kierownica i jakby ucieka na boki aż do 70 km/h tak jest przy lekkim hamowaniu na luzie nie trzęsie tylko jak jadę na biegu za to na luzie przy od 110 km/h ( tak mniej więcej) do 130 km/h też czuje bicie na kierownicy takie nie duże i im szybciej jadę to zanika tak do 180 więcej nie jechałem ale coś jest nie tak bo na wybojach kierownica trochę tak to nazwę za mocno lata i trzeszczy mi maglownica jak w miejscu kręcę kołami a czasami przy skręcie w jedną i drogą stronę słyszę a nawet czuje na pedałach taki strzał. A i jeszcze coś piszą o niewyważonych półosiach o co z tym chodzi jakieś wyważenie jest tego?? na postoju jakby nie było luzu na kierownicy ale w czasie jazdy jakbym ruszał nerwowo krótkimi ruchami kierownice a samochód nie reaguje chyba jak powinien bo jedzie prosto dopiero jak mocniej skręcam tak jakby miał luzy a ich w zawieszeniu niema i na postoju na kierownicy jak wyjże i skręcam też nie. mogą sie w czasie jazdy robić w maglownicy. A i co lepiej regenerować maglownice czy za 300 zł kupić drugą używaną ale w niezłum stanie i pytanie może już kiedyś to wymieniałeś.

amortyzatory wymienione z rok temu wszystkie mają teraz po 80 % a sprężyny były ocenione jako nezzłe

przeguby wewnętrzne bym sprawdził,tulejki gum-met wszystkie oraz opony,nie mówię o wyważeniu,bo zdarza się że w wulkanizacji wyważają, a nie patrzą że wybólona,a wagę ma dobrą

Jak sprawdzić przeguby wewnętrzne. Opony nie bo wymieniłem wszystkie 4 na poprzednich było to samo. zamieniałem przód tył i znowu to samo a wyważałem kilka razy w różnych zakładach więc odpada. Jak by to były opony to cały czas wy biło i tak samo a ja czuje że jest w tym zróżnicowanie. Stuka mi coś w zawieszeniu jak jadę po nierównościach typu kocie łby i takich podobnych żwirówkach . Efekt jest taki jak łączniki stabilizatorów ale je wymieniłem tylko są jeszcze gumy stabilizatorów gdzieś na przodzie to też może powodować takie telepanie???

a moze kołyska jest wybita ?

Przepraszam ale co to jest kołyska w samochodzie???

mocowanie silnika ,ja w b3 musialem wymienic takie gumy i po usunieciu samochod nabrał tzw. KUPY nie telepotal sie nigdyi lepiej wybieral dziury.

takie gumy to gumy stabilizatora te z przodu?? o to chodzi

jak nie wymieniałeś łożysk to bym polecał tak na wszelki wypadek
ale jednak ważniejsza może być ta maglownica

ostatnio był temat coś o zbieżności kół chyba i wymienione elementy
pochylenie koła przy skręcie jakieś kąty wymiary jak to ma tam sie zachowywać koła ze

poszukam jak będę miał czas

zbieżność ustawiłem ale byłem na geometrii też samochód nie miał dużego dzwona i na pewno nie jest prze koszony a geometrii mi nie ustawili bo w audi rzymska śruba się zapieka czy coś i już później nie wróciłem do nich a zbieżność ustawiłem tam gdzie mi te śruby rozkręcili ale on mówił że geometria nie jest najgorsza więc pomyślałem że to nie to. dowiadywałem się czy to może być maglownica ale ona nie będzie dawała takich oznak tym bardziej że na kierownice nie przenosi tego trzęsienia przynajmniej w tym przedziale prędkości. jak pisałem wcześniej po wyważeniu kół jest 100 albo do 100 kilometrów przejechanych ok. łożyska nie huczą. tylne może mają delikatny luz ale też nie huczą a zresztą zawsze taki miały. Dzisiaj jakby mniej to zjawisko telepania występowało prawie nie odczuwalnie ale prawie w tym przypadku robi dużą różnicę. Może temu że dziś cieplej a maglownica na postoju jak kręcę kierownicą czy samochód zapalony czy nie to nie ma żadnego luzu. A to co się tyczy maglownicy to się poci na śrubie regulacyjnej, dokręcałem trochę bo przy hamowaniu telepało kierownicą i po tym jest lepiej. Nic nie trzeszcze i nie przeskakuje w maglownicy jak jest cieplej tak jak dziś a jak zimno to wtedy mocno w pewnym momencie przeskakuje ale to tak jakby z prawego przodu jak by coś na prawym drążku który dochodzi do maglownicy. Mówią że się nie opłaca wymieniać i regenerować maglownicy bo może być to samo a na pewno nie tak jak powinno. Co wy na to?? Podpowiadajcie. Ciekawa sprawa te telepanie jak to rozgryzę to na pewno napisze zakończenie tej Historii dla przyszłych lub teraźniejszych AUDI maniaków takich jak ja

Dokręciłem maglownice tzn. tą śrubę regulacyjną do kasowania luzu i samochód stabilniej się prowadzi i kierownica nie lata na nierównościach oraz znikło bicie kierownicy przy hamowaniu w okolicach 80 km/h i nie ma już takiego dużego bicia przy jeździe z prędkością 120 ale telepanie autem w okolicach 80 km/h ( gdy telepie autem to tylko przy wciskaniu gazu albo trzymaniu gazu na luzie nie telepie i często ze zmienną siłą ale zawsze ok 80 km/h i po 80 km/h przechodzi z górki rzadko występuje i nie jest przenoszone te telepanie przy tej prędkości na kierownice) nadal jest chodź już nieznaczne dodam że kierownica wraca podczas jazdy po skręcie na swoje miejsce ale na pewno nie tak szybko jak wcześniej przy mniejszych prędkościach i kręci się nieznacznie mocniej ale za to samochód przy wyższych prędkościach nie lata po drodze bo wtedy przy 140 po prostej można było go prowadzić koniuszkiem kciuka. dokręciłem dość sporo. Zobaczymy co będzie dalej. A i trzeszczenie i taki pojedynczy stuk podczas skręcania kołami na postoju rzadziej występuje i jest mniejszy a prawie zanikł gdy skręcam koła jadąc tylko jak hamuje i skręcam albo na postoju, na żwirze i piasku trawie nawet w miejscu prawie go nie słyszę tak jakby jak koła są najmocniej obciążone wtedy się pojawia