Mam problem nie dość ze mi coś przy lekkim hamowaniu bije (myślałem że tarcze) to jeszcze byłem na stacji diagnostycznej i nic w zawieszeniu mi nie znaleźli ale sami się przyznali że w tych autach ciężko znaleźć jakieś minimalne luzy, dopiero jak duże to widać.
No więc problem jest taki że, jak wolno hamuję np pod górkę i ma się już ku całkowitemu zatrzymaniu to słyszę takie skrzypienia z przodu, jakby kopyta były luźne, jak na tej górce troszkę popuszczam pedał hamulca ale nie tak że auto zjeżdża tylko delikatnie luzuję to znowu trzaski i piski jak otwieranie starej szafy.
No i przy hamowaniu na prostym to autko tak jakby w ostatniej fazie zatrzymania minimalnie się cofa i znowu delikatne skrzypienie.
Tak sobie myślę zę to może być faktycznie jakiś luz w zawieszeniu na gumach i może to być przyczyna tego bicia.
Ale ten dźwięk i to niepłynne zatrzymywanie się jest denerwujące.
na co obstawiacie??
jeżeli źle to opisałem to będę musiał nagrać filmik z dźwiękiem i pokazać o co mi chodzi:)
mam nadzieję zę ktos mnie zrozumiał i wie co to możę byc