Objawy - podczas jazdy pedał zjeżdża pod samą podłogę i prawie jak już jej dotyka możliwe jest zablokowanie prawego przedniego koła (lewe chyba tez trochę hamuje, ale pewien nie jestem). Pompowanie nic nie daje (tzn pedał nie "rośnie"). Aby zablokować koło nie trzeba mocno cisnąć - wystarczy tak normalnie, tyle ze pedał sie głęboko wciska. Jak nie pracuje silnik pedał nie wciska się głęboko. Podobne objawy miałem jak pękł lewy przewód gumowy, tyle ze wtedy uciekł płyn. Teraz nie ucieka.
Przyczyną raczej nie jest stary płyn, bo wtedy (chyba) problemy pojawiałyby się po rozgrzaniu hamulców.
Zapowietrzenie chyba tez nie bo wtedy dałoby się pedał napompować.
Niedrożność przewodu hamulcowego, zablokowany tloczek - też nie , bo pedał nie wpadałby głęboko.
Wspomaganie chyba tez dobre - nie trzeba używać dużej siły zeby zablokować koło.
Może to pompa hamulcowa - tylko czy jest ona podzielona na dwa obiegi - tak, że jeden może działać a drugi szwankować? Wydaje mi się , że jeśli pompa nawala to i lewe i prawe koło hamowałoby słabiej. Mam rację?
|