Przy okazji wymiany prawej końcówki drążka, którą szlag trafił na gwincie - musiałem użyć kątówki do jej demontażu - zauważyłem ciekawą różnicę między produktem FEBI i LEMFOERDER.
Mianowicie ten pierwszt, który jest już na pierwszy rzut oka gorzej wykonany jest dodatkowo bardziej masywny - ramię oraz główka. Może to sugerować, że jest mocniejszy, ale przy montażu dużych kół pojawia się problem z dotykaniem oponą do główki końcówki drążka. U mnie tak było i końcówka była w miejscu kontaktu pięknie wyszlifowana do srebrnego
Końcówka LMI jest mniejsza łącznie z główką i pozostawia więcej miejsca na oponę.
Wniosek, polecam końcówki Lemfoerdera!