a odpowiadając na Twój problem
myślę że najlepszym rozwiązaniem będzie zastosowanie kitu z wypasionej wersji Twojego auta czyli S lub RS w budzie C5.
to zaoszczędzi kłopotów i eksperymentów choć zestawów dedykowanych znajdziesz sporo na rynku
Ja w ciężkiej 200 mam:
przód: 286 wiercone, cięte, wentylowane (Des przypomnij mi nazwę proszę
) z klockiem początkowo greenfielda aktualnie zwykłego lukasa i jestem zadowolony
tył: seria ale nowa
Pamiętaj że 200 to C3 więc dość ciężka gablota z charakterystycznym dość heblem
sory za OT:
mój rekord to zamordowanie nowego bosha w C3 w Potiomkinie, niech jego dusza szczeznie na wieki.
Były to jeszcze dni jego świetności kiedy pewnie żyło jeszcze ze 170 kucy.
Założyłem w piątek do południa mniej więcej. Piękny letni dzień i cały dzień but aż do wieczora w większości na mieście.
Sobota to samo z butem w podłodze i kilkudziesięcio kilometrową trasą. Wieczór na mieście gdzie spadł malutki letni deszczyk, ot tak żeby zmienić kolor opony.
Noc z butem w podłodze na mieście i dym z hebli. powolny powrót i chłodzenie nie pomogły a tarcze wraz ze spadkiem temperatury zaczynały coraz bardziej bić.
Generalnie trzymał hebel do końca. Na ostrym dojeździe do skrzyżowania z pełną redukcją i butem w heblu, po tym jak chwycił nastąpił niezbyt donośny huk i i auto wjechało na skrzyżowanie nie zatrzymywane przez nic oprócz rękawa i redukcji
Potem oczywiście odzyskałem hamowanie ale z opisanymi wyżej skutkami