.: AUDI KLUB POLSKA :.

Hej, zaczynam zastanawiac sie nad wymiana amorkow w moim C4. Jakiej firmy wybrac? myslalem nad KYB'ami( dobry wybor ? ), zaznacze jeszcze ze nie chce obnizanego czy tam sportowego, stawiam na komfort.

A teraz kolejne pytanie, czy jak wymienie amorki na nowe to sprezyny tez musze wymienic jesli sa te same od nowosci ?Stare sprezyny nie beda zabierac tego "nowego komfortu" co daja amorki ?

EDIT
Jak sprawdzic stan/zuzycie obecnych moich amorkow ? Bylem ostatnio na przegladzie ale nic na ich temat mi gosciu nie powiedzial.

Pozdrawiam.

Spręzyn nie musisz wymieniać, chyba, ze są mocno pordzewiałe. Z resztą, nadwozie trzyma się na spręzynie a nie na amortyzatorze. O wysokości zawieszenia przede wszystkim decyduje spręzyna.
Kayaby jak narazie są OK.

Jak auto nie pływa Ci na nierównościach, koła nie podskakują a amortyzator nie stuka i jest szczelny, to jeszcze pojeżdzisz. Jak facio na przeglądzie na temat amortyzatorów nic nie powiedział, to się nie przejmuj.
A moze ich wcale nie sprawdzał ?

Bardzo mozliwe ze ich nie sprawdzal...wiem ze byl szarpak.
Wyciekow nie zauwazylem, to co mnie sklonilo do przemyslen nad zmiana to to ze jak jechalem astra 2 to jak byla jakas dziura czy nie rownsc to bylo tylko tak "pum" i cisza a u mnie jednak slychac takie "bum"
wiec chyba czas na wymiane bo nie wieze zeby poprzedni wlasciciel je wymienial... wiec pewnie sa orginaly a mam juz ponad 350tys na blacie.

A co do sprezyn to na IC sa tylko same obnizane 35/30mm... nie ma zwyklych( przynajmniej tych znanych mi firm ).

To "bum" najprawdopodobniej robi wybite łozysko amortyzatora, sam amorek moze być OK, ale zeby mieć pewność, trzeba pojechać na trzepaki i je sprawdzić.

Być może widziałeś mój temat z wymianą. Wyszło tak, że w aucie mam z przodu KYB, z tyłu SACHS. Oczywiście gazowe z nowymi poduszkami i innymi osłonami. Po wyjęciu okazało się że były fabryczne (ok 305tkm). Nie było tragedii, ale przy dużych prędkościach na łuku auto jest teraz zdecydowanie stabilniejsze. Zakładaj komplet jednego producenta. Polecam KYB.
Pozdro.

KAYABA to syf i nie polecam tego,kupilem komplet do A6 C5 i po 3 tygodniach trzeba bylo reklamowac,przyszly nowe i sytuacja sie powtorzyla,jednak postanowilem reklamowac u przedstawiciela a ten stwierdzil ze to sa podrobione amortyzatory wiec nie polecam. Totalny szajs.Teraz sa SACHS-y i jest lepiej niz rewelacyjnie,do 100 C3 zalozylem niedawno bilsteiny i tez sa rewelacyjne.

3 lata na przodzie mam SACHS.

Polecam, obecnie ok 73% obie strony..

W Bieszczadach dobre drogi widac.....

Pozdro

Dobre. Dzięki - zawsze się przyda coś na poprawę humoru.. : )

Czy po Beskidach czy Bieszczadach bujam.. To tu i tam na około górki, zakręty, wąskie drogi i mase mase dziur... Raczej to Sachsy się z dobrej partii trafiły

No to nie KYB to syf, tylko podróbka KYB to syf, ja kupiłem przez oficjalny kanał (IC) Ultra-SR do poprzedniej A4, po ok 80 tys nie wykazują żadnych oznak zmęczenia, jeśli tylko byłyby do eSki, to też bym wziął, a tak to sobie chyba Bilsteina założę.

ja mam z przodu Bilstein i z tyłu Sachs adventage, mocno trzymają auto, nie ma bujania budą i dobrze sprawują się na zakrętach.

Sachs Advantage użytkuję na sportowym zawiasie i jestem zadowolony

Amory sprawdza się na stacjach diagnostycznych. Osobiście niedawno zmieniłem tylne na Bilstein ale zaczęły dziwnie łupac na progach zwalniających więc trza będzie reklamowac...

jak kupiłeś podóbki to co sie dziwisz, równie dobrze ja moge napisac , że Sachsy to fyf i nie polecam a na Kayabach mi sie jeździ rewelacyjnie

Wkoncu udalo sie kupic niepodrabiane i po dwoch miesiacach zaczely mocno stukac,poczytaj troche tez jest na ten temat w klubie A80,to nie tylko moja opinia ze kayaba to syf,moze akurat miales troche wiecej szczescia i trafily Ci sie dobre egzemplarze,rozmawialem ostatnio z gosciem z IC i mi szczerze powiedzial ze najwiecej reklamacji maja na Kayabe.

Ja też się dołączam do nie polecania Kayaby - miałem - wytrzymały pół roku (od mają do grudnia).