Dziś natomiast wszystko powróciło do normy. Po przejażdżce nie mam się do czego przyczepić. Od pierwszego wciśnięcia hamulca nie było żadnych niepokojących objawów, jakby wczorajsze problemy wogóle nie miały miejsca. Już się tak zastanawiam, czy to aby nie było spowodowane przyrdzewieniem tarcz hamulcowych? Przed wczorajszą jazdą samochód stał przez 2 dni na dworze, gdzie padał deszcz, topił się śnieg i lód. Może po prostu tarcze i klocki wymagały mocniejszego przytarcia?
ignac112 napisał(a):
Możliwe, że pompka hamulcowa puszcza cisnienie. Podam Ci na moim przykładzie:
Jadę sobie jadę hamulce ok, wszystko działa, nagle wciskam hamulec, pedał w podłogę hamowanie zerowe, a ściąga w lewo stronę. Zregenerowałem pompkę i heble żyletki.
Pompka wymieniona była razem z serwem, z podejrzeniem uszkodzenia membrany w serwie pół roku temu. Przyczyną usterki było jednak coś innego. Hamulce działają tak samo jak na starym serwie z pompką, co wydaje się wykluczać uszkodzenie pompki.