Wszyscy tak na "nie" nastawieni do wielosezonówek, to ja w ramach wypośrodkowania
napiszę, że jeśli ktoś nie jeździ jak pirat, to wielosezonówki nie są złe, pod warunkiem że weźmie się takie, ktore są bardziej nastawione na warunki zimowe (śnieg), bo to przeważnie zimą jest najtrudniej opanować auto, a latem to byle guma da rade, byle miała wystarczająco bieżnika.
Mowa konkretnie o Nokian WR. Co prawda w Europie jest reklamowana jako typowo zimowa, ale np. za oceanem jest sprzedawana jako opona wielosezonowa (four season):
http://www.nokiantires.com/en/tire_wr.a ... son=winterJeździłem na niej (auto: Bora 2.0) zarówno zimą w Wisconsin jak i latem w Texasie - nie było żadnych problemów. Na śniegu zachowywała się lepiej niż moje dedykowane zimowe Michelin Pilot Alpin, a latem nie było tragedii. Pewnie - jak ktoś lubi ostro jeździć, to będzie mu się wydawała za miękka, ale do normalnej jazdy jest jak najbardziej OK - hamowanie, hydroplaning - wszystko OK. A indeks ścieralności ma 420, więc tak szybko też się nie zużywa.
Pozdr.
Ja nie jestem na nie. wg. mie mozna spokojnie używać opon wielosezonowych, ale bez zbędnych szaleństw i dla bezpieczeństwa nie dłużej niż jeden pełny sezon.