Dzisiaj w wielkich bulach udało się wsadzić seryjne zawieszonko(czytaj zimowe

) do mojego autka.Do tyłu zostały założone nowe amortyzatory Monroe, myślałem że będzie w aucie komfort. Jednak po zmianie zawiesznia auto poszło mocno do góry(prawdziwy allroad), to akurat rozumiem bo tak miało być ale ugięcie tylnego zawieszenia jest bardzo malutkie.Jak otworze klape bagażnika i naciskam n apodłogę to tył ugina się może 3 cm, w dodatku jest strasznie twardo na dziurach ,tak jakbym wcale nie zmienił zawieszenia(nawet nie wiem czy nie gożej).
Stąd moje pytanie, czy nowe amortyzatory (w tym przypadku Monroe gazowo olejowe) muszą się jakoś ułożyć lub musze przejechać jakąś ilość kilosów że by zaczeły normalnie pracować?? Może coś nie tak z tymi amorkami??
Miał ktoś podobny problem?